Do kobiety dotarł portal TellMAMA (skrót "MAMA" oznacza Measuring Anti-Muslim Attacks - mierzenie ataków przeciw muzułmanom). Kobieta, której dane z oczywistych względów nie zostały ujawnione, wydała oświadczenie w sprawie słynnego zdjęcia.
- Jestem w szoku i kompletnie przerażona tym, jak zdjęcie ze mną jest rozpowszechniane w mediach społecznościowych. Wszystkim, którzy interpretowali i komentowali to, co czułam w tym okropnym momencie, chciałabym powiedzieć jedną rzecz. Jako świadek byłam zdruzgotana tym atakiem terrorystycznym. Dziś jestem również zszokowana, widząc swoje zdjęcie w mediach społecznościowych, rozpowszechniane przez tych, którzy nie potrafią spojrzeć poza mój strój, a wyciągają wnioski kierując się swoją nienawiścią i ksenofobią - napisała kobieta.
- Moje myśli w tamtej chwili były pełne smutku, strachu i niepokoju. To, czego zdjęcie nie pokazuje, to jak jak rozmawiam z innymi świadkami starając się dowiedzieć, co się stało i czy mogę w czymś pomóc. Później postanowiłam zadzwonić do rodziny, żeby jej powiedzieć, że ze mną wszystko w porządku i że wracam z pracy do domu, pomagając jednej kobiecie dostać się do stacji Waterloo - dodała muzułmanka.
- Moje myśli są z ofiarami i ich rodzinami. Chciałabym podziękować fotografowi, który zrobił to zdjęcie, za publiczne wzięcie mnie w obronę - oświadczyła kobieta.