Szefowa nieuznawanego przez władze w Mińsku Związku Polaków na Białorusi Andżelika Borys oraz szefowa oddziału ZPB w Lidzie Irena Biernacka usłyszała zarzuty karne. Są oskarżane o "podżeganie do nienawiści" i "rehabilitację nazizmu". Poinformował o tym grodzieński portal znadniemna.pl, powołując się na krewnych aresztowanych Polek.

Wczoraj identyczne zarzuty usłyszeli znany działacz ZPB i polski dziennikarz z Grodna Andrzej Poczobut oraz Maria Tiszkowska, prezes oddziału ZPB w Wołkowysku. Wcześniej taki same zarzuty usłyszała działaczka polska w Brześciu Anna Paniszewa. Zatrzymanych działaczy mniejszości polskiej przetrzymują w areszcie przy ulicy Wołodarskiego w Mińsku.

To dawny Zamek Piszczałowski, gdzie za czasów cara przetrzymywano powstańców styczniowych i listopadowych, a później siedział tam m.in. Józef Piłsudski. Za czasów ZSRR było tam więzienie NKWD.