W najbliższy weekend w miejscowości Worcester niedaleko Birmingham zostanie otwarta kolejna polska placówka.
Przez cały tydzień dzieci polskich imigrantów mają obowiązek chodzić do szkół brytyjskich. Szkoły polskie mogą być jedynie uzupełnieniem miejscowego systemu edukacji. Dlatego zajęcia organizują w soboty. – Nauka u nas to przede wszystkim świetny sposób na utrzymanie związków z ojczyzną. Ale nasi uczniowie mogą też zdawać państwowe egzaminy z przedmiotów, które są w naszym programie. Często z tego korzystają, bo w tym kraju im więcej zaliczonych egzaminów, tym łatwiej później dostać się na studia – mówi „Rz” Mariola Rygielska, wicedyrektor szkoły w londyńskiej dzielnicy Putney.
Program nauczania w szkołach sobotnich jest opracowany przez Polską Macierz Szkolną – stowarzyszenie działające w Wielkiej Brytanii od 1953 roku.
Nauka jest płatna, ponieważ szkoły nie zawsze mogą liczyć na dofinansowanie od samorządów lokalnych. W sobotniej szkole w Worcester, która będzie nosić imię Jana Pawła II, miesięczne czesne to 20 funtów. Ale za każde kolejne dziecko rodzina będzie płacić 5 funtów mniej.
Szacuje się, że od czasu rozszerzenia Unii Europejskiej w 2004 roku i otwarcia brytyjskiego rynku pracy dla nowych krajów członkowskich na Wyspy wyjechało ponad milion Polaków. Dlatego zapotrzebowanie na sobotnie szkoły dla dzieci naszych rodaków gwałtownie wzrosło. Wcześniej możliwość nauki przedmiotów ojczystych oferowała jedynie szkoła przy Ambasadzie RP w Londynie.