Koreańczycy nie chcą uchodźców z Jemenu. "Nie bądźmy jak Europa"

Rzecznik opozycyjnej Partii Sprawiedliwości Choi Seok oświadczył, że Korea Południowa "lekceważy swoje obowiązki jako członka ONZ i pozwala, by odczucia opinii publicznej wpływały na kluczowe decyzje w kwestiach praw człowieka". To reakcja na nie przyznanie przez Koreę Południową statusu uchodźców uciekinierom z Jemenu - informuje AP.

Aktualizacja: 18.10.2018 15:54 Publikacja: 18.10.2018 14:55

Koreańczycy nie chcą uchodźców z Jemenu. "Nie bądźmy jak Europa"

Foto: AFP

Rząd Korei Południowej jest oskarżany o kształtowanie ksenofobicznych nastrojów w kraju przez swoją decyzję w sprawie uciekinierów z Jemenu.

- Uchodźcy z Jemenu narażali się na wszelkie niebezpieczeństwa, by przybyć do naszego kraju, tylko po to, aby przetrwać - powiedział Choi. - Nie ma różnicy między nimi, a Koreańczykami sprzed pół wieku, którzy wędrowali po obcych krajach jako uchodźcy w czasach wojny i podziałów. Nie powinniśmy dłużej ignorować głosów ludzi, którzy chcą żyć - dodał.

W środę ministerstwo sprawiedliwości Korei Południowej oświadczyło, że nie przyzna statusu uchodźców blisko 400 Jemeńczykom, oferując im - zamiast tego - 339 pozwoleń na roczny pobyt w Korei ze względów humanitarnych. 34 uchodźcom w ogóle odmówiono prawa pobytu w Korei, a decyzję ws. 85 przełożono do czasu dokładniejszego zbadania ich sytuacji.

Wcześniej resort przyznał prawo pobytu 23 Jemeńczykom.

Jemeńczycy przybyli na wyspę Jeju kilka miesięcy temu, wykorzystując politykę władz tej turystycznej wyspy, która pozwala cudzoziemcom wjechać na jej teren bez wizy na 30 dni. W czerwcu Korea Południowa wykluczyła Jemeńczyków z programu bezwizowego i zabroniła przybyłym już na wyspę Jemeńczykom opuszczenia jej.

Od momentu przybycia Jemeńczyków na wyspę dochodziło do protestów na Jeju i w Seulu w czasie których domagano się deportacji Jemeńczyków-muzułmanów. Protestujący nazywali ich "fałszywymi uchodźcami" i wyrażali obawy, że przybyli oni do kraju ze względów ekonomicznych, a także, że mogą stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa.

Antyimigranckie organizacje potępiają południowokoreański rząd nawet za to, że ten przyznał Jemeńczykom prawo tymczasowego pobytu. Wskazują przy tym na zagrożenie terrorystyczne wiążące się z przyjęciem muzułmanów.

W czasie protestów demonstranci trzymali tabliczki z hasłami "Nie bądźmy jak Europa" i "To nie nienawiść - chcemy bezpieczeństwa".

W wyniku trwającej od 2014 roku wojny domowej w Jemenie zginęło już 10 tys. osób. ONZ alarmuje, że obecnie Jemenowi zagraża klęska głodu o rozmiarach nie widzianych od 100 lat.

Rząd Korei Południowej jest oskarżany o kształtowanie ksenofobicznych nastrojów w kraju przez swoją decyzję w sprawie uciekinierów z Jemenu.

- Uchodźcy z Jemenu narażali się na wszelkie niebezpieczeństwa, by przybyć do naszego kraju, tylko po to, aby przetrwać - powiedział Choi. - Nie ma różnicy między nimi, a Koreańczykami sprzed pół wieku, którzy wędrowali po obcych krajach jako uchodźcy w czasach wojny i podziałów. Nie powinniśmy dłużej ignorować głosów ludzi, którzy chcą żyć - dodał.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 793
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 792
Świat
Akcja ratunkowa na wybrzeżu Australii. 160 grindwali wyrzuconych na brzeg
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 791
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 790