Włamywacze weszli do budynku przed świtem, a cała akcja zajęła im trzy minuty.
Kiedy złodzieje wynosili dzieła Pabla Picassa i wybitnego brazylijskiego malarza Candido Portinariego, alarm w ogóle nie był włączony. Nie było też czujników ruchu w pomieszczeniach galerii, a obraz z kamer jest niewyraźny, bo nie miały one funkcji filmowania w ciemności.
Teraz szef muzeum, Julio Neves, przyznaje się do zaniedbań i obiecuje poprawę. Jego oświadczenie zszokowało miłośników sztuki, jako że muzeum ma w swych zbiorach obrazy najwybitniejszych światowych twórców, w tym Renoira, Van Gogha i Modiglianiego.
Łupem złodziei padł portret Suzanne Bloch pędzla Picassa (wartość szacowana na 50 mln dolarów - ponad 125 mln zł) i "Robotnik z plantacji kawy" Candido Portinariego (5 mln dolarów - ponad 12,5 mln zł).
Do czasu zakończenia śledztwa muzeum będzie zamknięte.