Raul to nie Matka Teresa

Jeśli Unia zniesie restrykcje wobec Kuby, to straci wpływ na jej przyszłość – ostrzega szef opozycyjnego Center for a Free Cuba z siedzibą w Waszyngtonie

Aktualizacja: 23.04.2008 04:00 Publikacja: 23.04.2008 03:59

Raul to nie Matka Teresa

Foto: Rzeczpospolita

Rz: Czy Raul Castro jest zdolny do przeprowadzenia zmian na Kubie?

Frank Calzon: Nie mam szklanej kuli. Mogę go oceniać po tym, co o nim wiemy. Wiemy zaś, że na początku rewolucji był odpowiedzialny za wiele egzekucji. Fidel, aby go wypróbować, kazał mu zabić szpiega i on osobiście zastrzelił go z pistoletu. Chciałbym wierzyć, że jutro Raul Castro spojrzy w niebo i stanie się Winstonem Churchillem, Vaclavem Havlem albo Matką Teresą. Ale nic nie uzasadnia takiego myślenia.

Jego ostatnie decyzje trochę jednak ułatwią życie Kubańczykom.

Po 50 latach rewolucji rząd mówi, że Kubańczycy mogą wchodzić do hoteli i restauracji, do których wcześniej nie mieli wstępu! Problem w tym, że Kubańczyk dostaje od rządu miesięcznie 15 – 20 dolarów wynagrodzenia, a noc w hotelu kosztuje 200. Dlaczego zagraniczni dziennikarze nie zadzwonią do paru hoteli w Hawanie i nie spytają, ilu Kubańczyków wydało roczną pensję, by spędzić tam noc. Oni nie chcą kupować komórek i odtwarzaczy DVD. Chcą pójść na rynek i kupić mięso na befsztyk. Albo kurczaka. Chcą likwidacji Komitetów Obrony Rewolucji, które ich pilnują. Nie chcą być obywatelami trzeciej kategorii we własnym kraju.

Niektórzy uczestnicy ostatniego kongresu pisarzy i artystów ostro krytykowali rząd. Czy to nie zwiastuje przełomu?

Poczekajmy i zobaczmy, co się z nimi stanie. Jednak to nie elity, lecz naród musi znaleźć rozwiązanie dla Kuby. W tym celu Kubańczycy muszą móc się spotykać i rozmawiać. A rząd im nie pozwala.

Wierzy pan, że Kubańczycy wkrótce będą swobodnie podróżować?

To wiedzą tylko władze. Myślę, że madrycki “El Pais”, który o tym napisał, powinien zamieścić tę wiadomość na stro- nie z horoskopami. Informacje o Kubie zawsze dotyczą przyszłości. Chciałbym przeczytać, że ludzie wyjeżdżają bez specjalnego pozwolenia. Na razie to tylko obietnice.

Jeśli się spełnią, nastąpi exodus?

Wyjazd z Kuby kosztuje od 200 do 400 dolarów. Kto nie ma rodziny za granicą, nie wyjedzie. Kiedy Kubańczyk do- staje pozwolenie na miesięczny pobyt za granicą i nie wraca po miesiącu, musi iść do Ambasady Kuby po nowe pozwo- lenie. I zapłacić kolejne 100 dolarów. Wszystko to wprowadzono z myślą o zdobywaniu przez rząd dolarów. Odtwarzacze DVD i telefony komórkowe też kupuje się w sklepach rządowych. Innych nie ma.

Gdyby doszło do zmian, czy emigranci wrócą do kraju?

Większość pojedzie zobaczyć Kubę, ale nie wiadomo, ilu zostanie. Przejście do demokracji na Kubie będzie trudniejsze niż w Europie. W krajach europejskich, gdzie panował komunizm, jeśli ktoś uczył matematyki, znał się na matematyce. Na Kubie nie. Większość nauczycieli pracuje teraz w turystyce. Fidel Castro kazał uczniom szkół średnich uczyć matematyki, biologii, muzyki. Będzie z tym problem. Trzeba też nauczyć Kubańczyków, jak funkcjonuje normalne społeczeństwo. Potrzebujemy wsparcia ludzi, którzy żyli w komunizmie.

Jak może pomóc Polska?

Może zrobić bardzo dużo. W czerwcu UE przeanalizuje stanowisko wobec Kuby. Rząd Hiszpanii chce znieść nieliczne restrykcje. Jeśli Unia to zrobi, nie będzie miała wpływu na przyszłość Kuby. Restrykcje należy utrzymać, by móc powiedzieć Fidelowi i Raulowi Castro, że Europa jest gotowa je znieść, jeśli – powiedzmy – chłopi będą mogli sprzedawać na rynku swoje produkty i na Kubę zostanie wpuszczony Międzynarodowy Czer- wony Krzyż. Druga sprawa to uwolnienie więźniów politycznych. Znosząc sankcje, Unia odwróci się do nich plecami.

Oddział policjantek usunął z placu Rewolucji w Hawanie żony i matki więźniów politycznych żądające uwolnienia bliskich. Kobiety zostały wsadzone siłą do autobusu i wywiezione wśród wyzwisk „porządnych obywateli“ skandujących: „Wynocha!”, „Precz z robactwem!”. – Nie zatrzymujemy ich, tylko usuwamy stąd – uspokajały policjantki zagranicznych dziennikarzy. Rząd uprzedził, że nie będzie tolerował takich wystąpień. „Ani prowokacje, ani kłamstwa najemników stosujących metody dyktowane przez ich przyjaciół jankesów nie wpłyną na wolę obecnych i przyszłych pokoleń Kubańczyków budujących lepsze społeczeństwo” – czytamy w rządowym komunikacie.

—afp

Rz: Czy Raul Castro jest zdolny do przeprowadzenia zmian na Kubie?

Frank Calzon: Nie mam szklanej kuli. Mogę go oceniać po tym, co o nim wiemy. Wiemy zaś, że na początku rewolucji był odpowiedzialny za wiele egzekucji. Fidel, aby go wypróbować, kazał mu zabić szpiega i on osobiście zastrzelił go z pistoletu. Chciałbym wierzyć, że jutro Raul Castro spojrzy w niebo i stanie się Winstonem Churchillem, Vaclavem Havlem albo Matką Teresą. Ale nic nie uzasadnia takiego myślenia.

Pozostało 88% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019