Nie przesadzajmy z mówieniem o sojuszu

Rozmowa z Fiodorem Łukianowem, redaktorem naczelnym czasopisma „Rosja w Globalnej Polityce”

Publikacja: 06.06.2008 05:54

Rz: Prezydent Dmitrij Miedwiediew swoją pierwszą wizytę europejską złożył w Berlinie. O czym to świadczy?

Fiodor Łukianow:

Niemcy są naszym największym partnerem gospodarczym. To, że Miedwiediew udał się właśnie tam, potwierdza, iż Rosja zachowuje swoje priorytety w stosunkach zagranicznych. Nie przeceniałbym jednak znaczenia tej krótkiej, zapoznawczej wizyty.

Niemcy określają się mianem adwokata Rosji w Unii Europejskiej. Czyli poza gospodarczym w stosunkach rosyjsko-niemieckich istnieje także wymiar polityczny?

Byłoby przesadą sądzić, że Niemcy są naszym sojusznikiem. Ale postrzeganie ich w kategoriach partnera byłoby na miejscu. To partnerstwo nie wynika jednak ze wspólnych interesów geopolitycznych. Na szczęście w Berli- nie nikt nie myśli w tych kategoriach. Tłumaczy się to zbieżnością interesów gospodarczych. Szczególnie w zakresie energetyki. Należy jednak przyznać, że we współczesnym świecie granica między energetyką a polityką jest pojęciem bardzo względnym.

I wywołuje obawy. Nie tylko w Polsce, lecz i w innych krajach regionu.

Te obawy są zrozumiałe, wynikają ze złych doświadczeń historycznych. A współpraca energetyczna między Rosją a Niemcami ma tradycję. Rozpoczęła się w latach 60. Odtąd dostawy gazu ziemnego z ZSRR do Europy Zachodniej zwiększały się mimo napięć w relacjach Zachodu i Moskwy. Można nawet powiedzieć, że odegrały ważną rolę polityczną, gdyż powstrzymywały strony przed eskalacją. Mimo interwencji radzieckiej w Czechosłowacji i wojny w Afganistanie politykom niemieckim udawało się wówczas przekonać swych europejskich partnerów do tego, że współpracę z ZSRR w zakresie dostaw energii należy rozwijać.

Teraz stoimy przed otwarciem nowego etapu. Współpraca energetyczna między Niemcami a Rosją może mieć charakter systemowy. Mam na myśli wspólny projekt gazociągu północnego po dnie Bałtyku. Obawy rządów europejskich są do przezwyciężenia i rola w tym Niemiec jest dla nas kluczowa.

Być może najtrudniejszym tematem dla Miedwiediewa była kwestia uwolnienia więźnia numer jeden w Rosji Michaiła Chodorkowskiego. Czy słowa, że Chodorkowski może składać podanie o ułaskawienie, oznaczają, że Miedwiediew gotów jest wypuścić byłego oligarchę?

Gdyby to zależało ode mnie, radziłbym prezydentowi z tym się nie spieszyć. Na samym początku prezydentury Miedwiediew nie powinien podejmować tak radykalnych decyzji. Uwolnienie Chodorkowskiego mogłoby naruszyć chwiejną równowagę w elitach i rozmontować system władzy, który odziedziczył przecież od Putina. Dopóki Putin cieszy się w kraju większym autorytetem niż Miedwiediew, taki krok oceniłbym jako destrukcyjny.

Rz: Prezydent Dmitrij Miedwiediew swoją pierwszą wizytę europejską złożył w Berlinie. O czym to świadczy?

Fiodor Łukianow:

Pozostało 96% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1026
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022