Zamieszki wybuchły w piątek w mieście Jos, położonym na granicy między zdominowaną przez muzułmanów północą i chrześcijańskim południem. Tłum podpalał domy, sklepy, samochody, stacje benzynowe, kościoły i meczety. Dziesięć tysięcy ludzi uciekło z domów. Zamieszki wywołała pogłoska, że w pierwszych od 10 lat wyborach lokalnych przegrał kandydat – uważanej za zdominowaną przez muzułmanów – Partii Wszystkich Ludzi w Nigerii. Na ulice wyszli uzbrojeni w maczety przedstawiciele grupy etnicznej Hausa. Do akcji wkroczyła policja.

140-milionowy kraj zamieszkuje niemal tyle samo muzułmanów i chrześcijan. Często dochodzi tu do zamieszek na tle etnicznym i religijnym.