200 lat temu Szwecja utraciła Finlandię, która stała się Wielkim Księstwem Fińskim przyłączonym do rosyjskiego imperium. Z tej okazji obchody Roku Pamięci zainaugurowała uroczysta ceremonia w szwedzkim parlamencie w obecności szwedzkiej pary królewskiej, fińskiej prezydent Tarji Halonen i jej męża, szwedzkich i fińskich premierów, członków rządów i posłów.
– Rok pamięci ma przypomnieć o wspólnych korzeniach Szwecji i Finlandii – mówi „Rz” wojewoda sztokholmski Per Unckel, przewodniczący utworzonego w 2007 roku Komitetu Narodowego, który ma propagować wiedzę na temat wydarzeń z 1809 r. Jego zdaniem konieczne jest stworzenie podstaw do jeszcze bliższej współpracy w przyszłości między obydwoma krajami.
– Ważne, by nie skończyło się na samych fajerwerkach – podkreśla wojewoda.
Zacieśnianie współpracy ma dotyczyć polityki, kultury, sportu, edukacji, badań i innowacji, np. w zakresie technologii informacji oraz sektora obronnego. Oba kraje chcą też dalszej integracji swoich rynków pracy.
– To niepotrzebne. Jeszcze po 200 latach po rozdzieleniu wciąż są jak bliźniaki jednojajowe – mówi „Rz” profesor historii na uniwersytecie w Uppsali Torkel Jansson. Przypomina, że wspólne prawa i luterańska religia łączyły je w czasie, gdy Finlandia była częścią Szwecji. Kiedy Finlandia stała się częścią rosyjskiego imperium, dalej wprowadzano szwedzkie projekty ustaw, formuły wyroków, reguły, aby zapobiec przyjmowaniu prawa rosyjskiego.