Papież przeciw politycznej grze religiami

Przybyłem tu jako pielgrzym pokoju. Bardzo szanuję muzułmanów – powiedział Benedykt XVI podczas wizyty w Jordanii, gdzie odwiedził meczet i spotkał się z imamami

Aktualizacja: 11.05.2009 11:54 Publikacja: 10.05.2009 17:15

Papież przeciw politycznej grze religiami

Foto: AFP

Choć w sześciomilionowej Jordanii żyje niecałe 200 tysięcy chrześcijan, wizyta Benedykta XVI była wielkim wydarzeniem dla całego kraju. Papieża na lotnisku w Ammanie przywitała osobiście królewska para (łamiąc w ten sposób dyplomatyczny protokół), na trasie jego przejazdu rozwieszono watykańskie biało-żółte flagi, a jordańscy chrześcijanie otrzymali dzień wolny od pracy. Pielgrzymka była tematem numer jeden dla jordańskiej prasy i telewizji.

Być może stało się tak dlatego, że głównym tematem papieskich wystąpień był islam i dialog między religiami. – Ta wizyta jest dla mnie wspaniałą okazją, by podkreślić wielki szacunek, jaki mam dla wspólnoty muzułmańskiej – powiedział po wylądowaniu w Ammanie. Papież wezwał chrześcijan i muzułmanów do pojednania i porzucenia wszelkich waśni.

[srodtytul]Religia, ideologia i brzemię historii[/srodtytul]

Przestrzegł jednocześnie przed „ideologicznymi manipulacjami religią”, które mają często podłoże polityczne. – Właśnie to jest prawdziwym katalizatorem napięć i podziałów, a czasami nawet przemocy – oświadczył papież. Według niego wszelkie konflikty powinny być rozwiązywane na drodze dialogu, tak aby wyznawcy wszelkich religii żyjący na Bliskim Wschodzie mogli żyć w pokoju. „Brzemię trudnej, naznaczonej często nieporozumieniami” historii powinno zostać przełamane.

Do ostatniego „nieporozumienia” doszło całkiem niedawno, bo zaledwie trzy lata temu. W wygłoszonym wówczas wykładzie w Ratyzbonie Benedykt XVI użył średniowiecznego cytatu, w którym islam został przedstawiony jako „zła i nieludzka” religia. Pomimo zapewnień papieża, że cytowany tekst nie odzwierciedla jego własnych poglądów, w świecie muzułmańskich zawrzało. Doszło do gwałtownych protestów i antypapieskich wystąpień.

Wykładu z Ratyzbony nie zapomnieli papieżowi jordańscy radykalni islamiści z organizacji Bracia Muzułmanie, którzy ogłosili, że bojkotują jego wizytę. Jeden z najważniejszych duchownych Jordanii Abdullah Abdul-Qader wezwał jednak wiernych do ciepłego powitania papieża.

– Okażcie szacunek braciom chrześcijanom, którzy przyjmują właśnie przywódcę swojego Kościoła – powiedział.

[b]W meczecie Husajna[/b]

Podczas pobytu w Ammanie papież odwiedził największy w mieście meczet króla Husajna, gdzie co prawda się nie pomodlił, ale – jak przekazał rzecznik Watykanu ks. Federico Lombardi – oddał się „pełnym szacunku refleksjom”.

Była to już kolejna wizyta Benedykta XVI w muzułmańskiej świątyni podczas pielgrzymek. Podobny gest papież wykonał trzy lata wcześniej, gdy odwiedził Stambuł.

[b]Silna wiara chrześcijan[/b]

Choć Benedykt XVI dużo mówił o porozumieniu z islamem, nie zapomniał o arabskich chrześcijanach. Podczas niedzielnej mszy na Międzynarodowym Stadionie w Ammanie zaapelował do nich, by pielęgnowali religijne tradycje swoich ojców, pomimo nierzadko wrogiego otoczenia. – Wiem, że wierność chrześcijańskim korzeniom i Kościołowi w Ziemi Świętej wymaga od was odwagi. Ta odwaga wywodzi się jednak z głębokiej wiary – przemawiał do 20 tysięcy wiernych zgromadzonych na stadionie.

W tłumie można było zobaczyć arabskie flagi z całego Bliskiego Wschodu. Między innymi z Syrii, Libanu oraz Iraku, gdzie sytuacja chrześcijan jest wyjątkowo trudna. – Bardzo chciałbym spotkać papieża. Myślę, że on może jakoś pomóc Irakowi, bo Jezus przecież chce, żebyśmy wszyscy byli szczęśliwi – mówił zachodnim dziennikarzom 11-letni Cecile Adam, którego rodzina uciekła z Bagdadu.

[b]Symbole, które wywołują kontrowersje[/b]

Choć motywem przewodnim papieskiej pielgrzymki do Ziemi Świętej (Jordania, Izrael, Autonomia Palestyńska) jest pojednanie wyznawców wszystkich religii, podróż przebiega w bardzo napiętej atmosferze.

W Izraelu z irytacją mówiono o kefiji, zwanej w Polsce popularnie arafatką, którą papież otrzymał od palestyńskich pielgrzymów i założył na ramiona podczas jednej z jordańskich uroczystości.

Muzułmanie zirytowali się zaś, gdy podczas sobotniego przemówienia na górze Nebo – Mojżesz ujrzał z niej niegdyś Ziemię Obiecaną – Benedykt XVI powiedział o „nierozerwalnej więzi” łączącej katolików z Żydami. Wcześniej omal nie doszło do skandalu, gdy w lokalnych mediach gruchnęła wiadomość, że papież obraził islam. Reporterzy zauważyli bowiem, że wchodząc do meczetu Króla Hussajna nie zdjął butów. Sprawa szybko się jednak wyjaśniła: imamowie z świątyni zaplanowali Benedyktowi XVI specjalną trasę po świątyni, która nie wymagała tego gestu.

Papież gościł w Jordanii od piątku; dziś, w poniedziałek, rozpoczyna wizytę w Izraelu.

[ramka][srodtytul]OPINIA[/srodtytul]

[b]Daud Kuttab - palestyński intelektualista mieszkający w Jordanii[/b]

Ta wizyta to wielki sukces Jordanii. Pod każdym względem. Przede wszystkim prestiżowym. Jordania to bowiem jedyne arabskie państwo, nie licząc oczywiście Autonomii Palestyńskiej, które Benedykt XVI odwiedza podczas bliskowschodniej pielgrzymki. Nie tylko wybrał Jordanię, ale jeszcze przyleciał do niej w pierwszej kolejności. To też się liczy. Wizerunek naszego kraju bardzo na tym zyska. Spodziewamy się teraz turystycznej prosperity. Za papieżem mogą bowiem przyjechać setki tysięcy chrześcijańskich turystów, którzy dowiedzieli się właśnie, że w Jordanii są także miejsca święte i można je bezpiecznie odwiedzić. Amman zyskał na tej wizycie także politycznie. Król Abdullah II wzmocnił swój wizerunek umiarkowanego i rozsądnego przywódcy, który nie ma nic wspólnego z nieprzewidywalnymi arabskimi dyktatorami wspierającymi fundamentalistów. Oczywiście zawsze znajdą się ludzie, którzy wrzucają kamienie do wody, aby wzburzyć jej taflę. Niektórzy narzekają, że papież nic nie powiedziało palestyńskich cierpieniach, inni – że nie przeprosił za wykład sprzed trzech lat, jeszcze inni podnieśli krzyk, że wszedł w butach do meczetu. Wszystko to są jednak sprawy trzeciorzędne. [/ramka]

Choć w sześciomilionowej Jordanii żyje niecałe 200 tysięcy chrześcijan, wizyta Benedykta XVI była wielkim wydarzeniem dla całego kraju. Papieża na lotnisku w Ammanie przywitała osobiście królewska para (łamiąc w ten sposób dyplomatyczny protokół), na trasie jego przejazdu rozwieszono watykańskie biało-żółte flagi, a jordańscy chrześcijanie otrzymali dzień wolny od pracy. Pielgrzymka była tematem numer jeden dla jordańskiej prasy i telewizji.

Pozostało 92% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1026
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022