76 osób jest rannych, w tym dwie znajdują się w stanie krytycznym - powiedział szef waszyngtońskiej straży pożarnej Dennis Rubin.
- Wcześniej mówiliśmy o sześciu potwierdzonych przypadkach śmiertelnych. Rewidujemy bilans w najgorszym wypadku w historii metra w Waszyngtonie do siedmiu ofiar śmiertelnych. 76 osób rannych wydobyto z wraków wagonów i przewieziono do szpitali; dwie z nich są w stanie krytycznym - powiedział Fenty w czasie konferencji prasowej podkreślając, że są to ciągle dane wstępne.
Służby pożarnicze informowały o dziewięciu ofiarach śmiertelnych.
Do wypadku doszło w popołudniowych godzinach szczytu, około godz. 17.00 lokalnego czasu (godz. 23.00 czasu warszawskiego), na naziemnym odcinku najbardziej ruchliwej "czerwonej" linii metra.
Nieopodal granicy aglomeracji Waszyngtonu ze stanem Maryland jeden ze składów nie zdążył wyhamować i uderzył w inny pociąg, stojący na torach przed stacją w oczekiwaniu, aż zwolni się peron. Motornicza tylnego składu jest jedną z ofiar śmiertelnych kolizji.