Juszczenko przypomniał Amerykanom, że sprawa wejścia Ukrainy do sojuszu jest dla Kijowa priorytetem. W ten sposób nawiązał do niedawnej wypowiedzi sekretarza generalnego sojuszu Andersa Fogha Rasmussena, który stwierdził, że „Ukraina nie spełnia kryteriów członkowskich”.

– Nasza integracja ze strukturami euroatlantyckimi nie jest wymierzona w jakiekolwiek państwo – zapewniał Juszczenko, ostrzegając przy tym, że na terytorium Ukrainy nie będzie obcych baz wojskowych, w tym rosyjskich.

Podczas przemówienia w Radzie Stosunków Zagranicznych (CFR) ukraiński przywódca mówił o pogorszeniu relacji Kijowa z Moskwą. Wymienił problemy z demarkacją granic, stacjonowaniem rosyjskiej Floty Czarnomorskiej na Krymie, a także nadawaniem rosyjskiego obywatelstwa mieszkańcom Krymu, z naruszeniem ukraińskiej konstytucji. Tą sprawą zajęła się Prokuratura Generalna w Kijowie.

„Wizyta w USA to część pożegnalnego tournée Juszczenki na stanowisku prezydenta” – pisały ukraińskie portale.

Kijowscy eksperci oczekują, że przywódca poruszy kwestię „politycznej próżni”, w której znalazła się Ukraina po nieudanych próbach przyłączenia do natowskiego planu działań na rzecz członkostwa (MAP). – W rozmowach z USA kwestia bezpieczeństwa Ukrainy powinna być priorytetem – przekonywał Ołeksander Palij z Instytutu Polityki Zagranicznej.