Sojusz zmienia strategię walki z talibami

NATO ogranicza działania, by skoncentrować się na budowie armii

Aktualizacja: 16.11.2009 08:19 Publikacja: 16.11.2009 01:26

Koalicja chce stworzyć silną armię afgańską

Koalicja chce stworzyć silną armię afgańską

Foto: AP

Stworzenie tak silnej armii afgańskiej, by była w stanie sama się przeciwstawiać talibom, ma zająć od trzech do czterech lat – dowiedzieliśmy się w siedzibie NATO w Brukseli.

– W wieku odpowiednim do wstąpienia do wojska jest w Afganistanie 1,8 miliona mężczyzn, ale armia opiera się tylko na zaciągu ochotniczym – mówi „Rz” gen. Egon Ramms, szef Dowództwa Połączonych Sił Zbrojnych w holenderskim Brunssum, skąd nadzorowane są operacje NATO w Afganistanie. – Dziś do armii zgłasza się miesięcznie około 2 tysięcy ochotników. Chcemy, żeby liczba ta wzrosła w najbliższym czasie do co najmniej 3 tysięcy – wyjaśnia, dodając, że siły międzynarodowe muszą też wyszkolić afgańskich dowódców wyższego szczebla. – Afgańczycy są przyzwyczajeni do walki w małych grupach. Dlatego wyraźnie brakuje dowódców szczebla brygady (czyli stojących na czele 4 – 5 tys. żołnierzy – red.) – podkreśla.

– Nie doceniliśmy sił talibów – przyznaje sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen. Szef sojuszu oczekuje, że państwa członkowskie wyślą do Afganistanu więcej żołnierzy, przede wszystkim oficerów i podoficerów, którzy mogliby szkolić afgańskich rekrutów. Obecnie w tym kraju przebywa 65 tysięcy Amerykanów i 39. tys. żołnierzy z państw sojuszniczych, w tym z Polski. Zgodnie z planami NATO afgańska armia, licząca dziś 87 tys. żołnierzy, powinna osiągnąć w 2013 roku liczbę 240 tysięcy. Ma ją wspierać 160 tysięcy policjantów.

Generał Ramms jest zdania, że Polacy mogliby też pomóc afgańskim władzom, przysyłając cywilnych ekspertów, np. od rolnictwa czy finansów. – Naszym celem jest teraz „afganizacja Afganistanu”. Jeśli to się uda, będzie można stamtąd wyjść. „Jakoś to trzeba skończyć” – mawiał Kazimierz Górski, gdy polska reprezentacja przegrywała mecz 0: 3 – mówi generał Mieczysław Bieniek, były szef Wielonarodowej Dywizji Centrum – Południe w Iraku.

Zanim jednak afgański mecz się skończy, siły międzynarodowe chcą strzelić talibom przynajmniej honorową bramkę. Prawdopodobnie w tym tygodniu prezydent USA Barack Obama zadecyduje o wysłaniu do Afganistanu dodatkowych wojsk. Mówi się o 40 tysiącach żołnierzy. O takie wsparcie poprosił Obamę dowódca wojsk w Afganistanie generał Stanley McChrystal.

[wyimek]NATO gotowe jest wycofać się nawet z newralgicznego pogranicza z Pakistanem[/wyimek]

Według informacji, które uzyskaliśmy w kwaterze NATO, pomimo przewidywanego wzmocnienia swoich sił McChrystal będzie wycofywał wojska z części terytorium Afganistanu. Dotyczy to nawet najbardziej newralgicznego miejsca w tym kraju, czyli pogranicza afgańsko-pakistańskiego. – Talibowie i tak tamtędy przechodzą jak przez sito – mówi „Rz” jeden z dowódców sojuszu pragnący zachować anonimowość – Okazało się, że z takimi siłami, jakie mamy, nie jesteśmy w stanie kontrolować kraju. McChrystal chce więc teraz skupić wszystkie siły na najbardziej zaludnionych terenach, żeby rzeczywiście je nadzorować i chronić przed atakami talibów. Zakłada, że w takich miejscach wytworzy się „masa krytyczna”, dzięki której będzie można stopniowo odzyskać resztę Afganistanu – tłumaczy.

Jak informował niedawno „Sunday Times”, dowództwo brytyjskie zaplanowało już wycofanie sił w prowincji Helmand z izolowanych baz do większych ośrodków miejskich. Miałyby one opuścić np. miasteczko Musa Kala odbite wcześniej z rąk talibów za cenę życia 15 żołnierzy. W miasteczku stacjonuje kilkuset Brytyjczyków, których trudno zaopatrywać z uwagi na zbyt małą liczbę helikopterów i narażenie konwojów lądowych na rebelianckie ataki.

W teorii miejscowości przejmowane przez siły międzynarodowe miały być przekazywane Afgańczykom, którzy powinni ich bronić przed talibami. W praktyce nie zdało to egzaminu. – Co z tego, że wypierano przeciwnika z jakiegoś miejsca, skoro słabe siły afgańskie nie potrafiły go utrzymać – mówi gen. Bieniek. – Po odejściu naszych talibowie wracali. Rozbijali posterunki, karali tych, którzy pomagali koalicji, i wszystko wracało do punktu wyjścia.

[ramka][b] Strona misji NATO w Afganistanie:

[link=http://www.nato.int/ISAF]www.nato.int/ISAF[/link][/b][/ramka]

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019