Szwajcarski Federalny Trybunał Karny uznał, że Roman Polański będzie mógł wyjść na wolność po zapłaceniu kaucji w wysokości 4,5 miliona franków, czyli 3 milionów euro. Zostanie mu odebrany paszport i nie będzie mógł opuszczać szwajcarskiej posiadłości. Gwarancją, że będzie przestrzegał warunków aresztu domowego, ma być elektroniczna opaska, dzięki której policja będzie cały czas informowana o miejscu pobytu podejrzanego.
Sędzia początkowo nie chciał się zgodzić na kaucję, argumentując, że istnieje zbyt duże ryzyko ucieczki podejrzanego. W końcu uznał jednak, że zabezpieczenie w postaci paryskiego mieszkania 76-letniego reżysera znacznie ogranicza takie ryzyko. “Biorąc pod uwagę jego wiek i to, że jest mężem i ojcem dwójki dzieci, liczymy, że będzie przywiązywał większą wagę do bezpieczeństwa finansowego rodziny niż osoba młodsza wiekiem” – napisał sędzia w uzasadnieniu.
[srodtytul]Co z ekstradycją[/srodtytul]
– Jesteśmy bardzo zaskoczeni decyzją trybunału, tym bardziej iż wystosowaliśmy polecenie do sędziów, aby nie wypuszczali Romana Polańskiego za kaucją na wolność – stwierdził w rozmowie z “Rz” rzecznik Ministerstwa Sprawiedliwości Folco Galli. Władze ministerialne początkowo rozważały zaskarżenie decyzji sądu, jednak wczoraj wieczorem minister sprawiedliwości Eveline Widmer-Schlumpf oświadczyła, że nie zamierza składać apelacji.
Polański w każdej chwili może więc wyjść na wolność. Władze cały czas będą jednak kontynuować procedurę związaną z jego ewentualną ekstradycją do USA. – Nic się nie zmienia w procedurze ekstradycyjnej. Zobowiązaliśmy się wydać Polańskiego do USA i to zobowiązanie zamierzamy spełnić – mówi nam Galli.