Memoriał, rosyjska organizacja zajmująca się dokumentowaniem sowieckich zbrodni, domagał się uznania za bezprawną decyzji prokuratury wojskowej. Chodzi o utajnienie treści postanowienia o umorzeniu śledztwa w sprawie mordu katyńskiego.
– Formalne błędy w decyzji, które wytknęliśmy, sędzia Pirożkow uznał za błahe – relacjonuje w rozmowie z „Rz” Aleksander Gurianow, szef polskiej sekcji Memoriału. Rosyjska prokuratura, inne organy władzy i sądy różnych instancji są od lat konsekwentne w utajnianiu decyzji z 2004 roku. – Gubimy się w próbach zrozumienia, o co naprawdę chodzi – mówi Gurianow.
Do dziś nie wiadomo, jaka była podstawa umorzenia śledztwa. Utajniono również część zebranych przez prokuraturę materiałów. Wiadomo, że na decyzję wpływ wywarła Federalna Służba Bezpieczeństwa. Prokuratorzy poprosili bowiem FSB o ocenę, czy dokumenty dotyczące stalinowskiego NKWD powinny pozostać tajne. Służba ta uznała, że tak.
[srodtytul] Boją się procesów[/srodtytul]
Sąd Najwyższy już raz zajmował się tą sprawą. W 2009 roku odesłał skargę Memoriału do ponownego rozpatrzenia przez moskiewski sąd miejski, ze względu na zbytnią lakoniczność uzasadnienia. Sąd miejski podtrzymał jednak swoją wcześniejszą decyzję.