Korespondencja z Waszyngtonu
Błąd ukazał się w weekendowym magazynie tego dziennika, w tekście poświęconym jednemu z najbardziej wpływowych muzułmańskich duchownych w USA, Yasirowi Qadhiemu.
Podpis zamieszczony pod jednym ze zdjęć brzmiał: „Qadhi i inni muzułmańscy duchowni modlili się w sierpniu zeszłego roku w obozie koncentracyjnych Dachau w Polsce." „Dachau nigdy nie leżało w Polsce. Dachau leży w Niemczech. Blisko Monachium" – napisał w liście do wydawcy „The New York Timesa" Arthura Sulzbergera amerykański dziennikarz polskiego pochodzenia i szef Fundacji Kościuszkowskiej Alex Storożyński. Podkreślił jednocześnie, że Niemcy wykorzystywali obóz w Dachau m.in. do mordowania Żydów i Polaków. Storożyński zauważył, że nowojorski dziennik nie tylko „rysuje na nowo mapę Europy", ale wcześniej próbował też na nowo pisać historię, określając mianem „polskiego" obóz w Auschwitz.
W wydaniu internetowym nowojorski dziennik szybko sprostował pomyłkę. – Dziennikarz, który nie wie, że Dachau leży w Niemczech, powinien zostać wyrzucony z pracy – przekonuje w rozmowie z „Rz" Alex Storożyński, podkreślając, że „New York Times" mógłby zapobiec takim błędom w przyszłości, wprowadzając odpowiedni zapis do księgi stylu (poradnika używanego przez dziennikarzy i redaktorów). – Wciąż nie chcą tego jednak zrobić. Namawiam więc Polaków, aby dzwonili i pisali do „New York Timesa", podkreślając, jak bardzo rażą ich tego typu błędy – dodaje Alex Storożyński.
Mimo wielu apeli amerykańskiej Polonii oraz polskich dyplomatów i mediów – na przykład „Rzeczpospolita" akcję przeciwko „polskim obozom" prowadzi od ponad pięciu lat – w gazetach w USA wciąż ukazują się szkalujące Polskę określenia. Na początku lutego lawinę protestów wywołała na przykład recenzja filmowa zamieszczona w „San Francisco Chronicle", której autor również pisał o „polskim obozie śmierci".