Korespondencja z Waszyngtonu
Na jaw wyszły bowiem zdjęcia amerykańskich żołnierzy, którzy fotografowali się ze swoimi „trofeami" – ciałami zabitych cywilów. Opublikował je w najnowszym wydaniu niemiecki tygodnik „Der Spiegel".
Na jednym ze zdjęć uśmiechnięty Jeremy Morlock z US Army ciągnie za włosy zakrwawionego człowieka, zabitego wcześniej „dla sportu". Zdjęcia decyzją sądu w USA nie miały ujrzeć światła dziennego. Opublikowane przez niemiecki tygodnik fotografie to jednak tylko ułamek zgromadzonego przez żołnierzy zbioru 4000 zdjęć i filmów przedstawiających ciała ofiar afgańskiego konfliktu.
Niemieccy dziennikarze nie ujawniają, jak dotarli do tych materiałów. Wiadomo jednak, że natowscy dowódcy się obawiają, iż konsekwencje ukazania się tych zdjęć mogą być poważniejsze nawet niż rozpowszechnienie fotografii zrobionych przez amerykańskich strażników torturujących irackich więźniów z Abu Ghraib.
Gdy w 2004 roku do mediów trafiły zdjęcia przedstawiające szeregowych US Army trzymających na smyczy nagich Irakijczyków i szczujących więźniów psami, antyamerykańskie protesty wybuchły nie tylko na ulicach Bagdadu, ale rozprzestrzeniły się również na inne państwa muzułmańskie.