Wojna dwóch prezydentów na Wybrzeżu Kości Słoniowej

Siły nowego przywódcy Alassane Ouattary zajęły stolicę i ważny port. Szły na Abidżan, w którym resztkami sił bronił się były prezydent Laurent Gbagbo

Aktualizacja: 31.03.2011 21:56 Publikacja: 31.03.2011 21:35

Laurent Gbagbo

Laurent Gbagbo

Foto: AFP

Gbagbo od czterech miesięcy nie chce oddać władzy, choć przegrał wybory prezydenckie, które odbyły się 28 listopada. W walkach, które trwają od tamtej pory, zginęło już blisko 500 osób, a około miliona uciekło ze swoich domów. Sam zwycięzca wyborów Alassane Ouattara przez kilka tygodni przebywał w hotelu, który wojska Gbagby otoczyły szczelnym kordonem.

Siły nowego prezydenta – którego oficjalnie uznała ONZ – w ostatnich dniach przystąpiły jednak do wzmożonej ofensywy. W środę przejęły kontrolę nad stolicą Jamasukro, wczoraj nad portem San Pedro i w szybkim tempie zmierzały w kierunku Abidżanu, gdzie przebywa Gbagbo. – Jesteśmy u wrót miasta – mówił Ouattara.

Abidżan – finansowa stolica kraju – to ostatni bastion Gbagby. Dlatego – gdy zamykaliśmy to wydanie „Rz" – wydawało się, że dni byłego prezydenta są policzone. Jak relacjonował Reuters, w mieście słychać było strzały z broni maszynowej. Z pobliskiego więzienia uciekło ok. 5 tysięcy więźniów. – Pętla wokół niego coraz bardziej się zaciska – mówili mieszkańcy.

Wczoraj Gbagbo opuścił szef armii – uciekł i schronił się w ambasadzie RPA. A dzień wcześniej Rada Bezpieczeństwa ONZ przegłosowała przeciwko niemu sankcje.

65-letni Gbagbo od początku nie chciał się pogodzić z kandydaturą swojego przeciwnika. On, urodzony w katolickiej rodzinie, pochodzący z południa, oskarżany jest o nienawiść do cudzoziemców, nacjonalizm i ksenofobię. Ouattara to z kolei muzułmanin z północy, którego ojciec pochodzi z Burkiny Faso (z tego powodu zresztą dwukrotnie odmawiano mu udziału w wyborach).

– Jest dwóch kandydatów w tych wyborach. Jeden jest z Wybrzeża Kości Słoniowej, drugi z Burkiny Faso – mówił podczas przedwyborczych wieców Gbagbo.

Gbagbo rządził krajem od dziesięciu lat. W tym czasie doprowadził Wybrzeże – największego na świecie producenta kakao – do ruiny gospodarczej. Jego kadencja tak naprawdę skończyła się w 2005 r., ale przez następne pięć lat nie zgadzał się na wybory, twierdząc, że nie pozwala na to bezpieczeństwo kraju. Od 2002 r. zmagał się z rebelią przeciwko swoim rządom. Pogorszył też stosunki z Francją, dawną metropolią, gdy podczas akcji przeciw rebeliantom zginęło dziewięciu francuskich żołnierzy z sił pokojowych.

„Demokrata przekształcił się w dyktatora" – piszą o nim brytyjskie gazety. Jest profesorem historii. Tytuł zdobył na francuskiej Sorbonie, gdzie miał przydomek Cycero, bo bardzo lubił łacinę. Był przeciw władzy autorytarnej, a gdy w 1971 r. wrócił do kraju i krytykował ówczesnego prezydenta, na dwa lata trafił do więzienia. Nawet w 2000 r., gdy doszedł do władzy, nie chciał, by jego zdjęcia, jak jego poprzednika Roberta Guei, wisiały we wszystkich witrynach sklepowych. Ani być bohaterem wszystkich wiadomości telewizyjnych. Szybko się to jednak zmieniło.

Watykan poinformował wczoraj, że deleguje do Wybrzeża swojego wysłannika, który ma pomóc zażegnać konflikt.

Gbagbo od czterech miesięcy nie chce oddać władzy, choć przegrał wybory prezydenckie, które odbyły się 28 listopada. W walkach, które trwają od tamtej pory, zginęło już blisko 500 osób, a około miliona uciekło ze swoich domów. Sam zwycięzca wyborów Alassane Ouattara przez kilka tygodni przebywał w hotelu, który wojska Gbagby otoczyły szczelnym kordonem.

Siły nowego prezydenta – którego oficjalnie uznała ONZ – w ostatnich dniach przystąpiły jednak do wzmożonej ofensywy. W środę przejęły kontrolę nad stolicą Jamasukro, wczoraj nad portem San Pedro i w szybkim tempie zmierzały w kierunku Abidżanu, gdzie przebywa Gbagbo. – Jesteśmy u wrót miasta – mówił Ouattara.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1178
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1177
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1176
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1175
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1174