Leszek Miller powiedział na antenie radia TOK FM, że dzisiejsze media działają na rzecz międzynarodowego terroryzmu.

- Pisanie o tym, oprócz tego, że to obiektywnie wzmacnia zagrożenie terroryzmem, jest zaproszeniem al Kaidy do Polski. I być może panowie wreszcie zaproszą Al-Kaidę, a jest dobra okazja - w przyszłym roku są mistrzostwa Europy, przyjadą tu setki tysięcy ludzi. Nie mówiąc o tym, że mamy żołnierzy w Afganistanie i łatwo ich tam dosięgnąć. Nie powinniśmy stwarzać wrażenia, że stoimy po stronie terrorystów, a nie po stronie ofiar. Bo al Kaida to nie są niewinne panienki, które wąchają fiołki, tylko mordercy, którzy nawet nie celują w obiekty wojskowe tylko w niewinnych ludzi - tłumaczył w radiu TOK FM Miller.

Były premier odmówił udzielania jakichkolwiek informacji dotyczących obecności więzień CIA w Polsce, tłumacząc, że do milczenia na temat zobowiązuje go tajemnica państwowa. Podkreślił także tajność śledztwa, jakie toczy się w sprawie więzień CIA w Polsce. - Nie jestem tajnym źródłem prokuratury, która chodzi po gazetach i rozdaje materiały, tylko człowiekiem, który poważnie traktuje śledztwo, które jest jak wiem tajne i to bardzo tajne. Koniec - powiedział Leszek Miller.