„To zwyczajne plotki" – podkreśliła agencja Xinhua, powołując się na oficjalne źródła rządowe. Jak podał Reuters, 85-letni Jiang doznał ataku serca i przebywa w pekińskim szpitalu wojskowym nr 301.
Hongkońska stacja Asia Television, która przerwała w środę swój program, by poinformować o śmierci Jianga, skorygowała wczoraj tę wiadomość i anulowała zapowiedziany wcześniej specjalny program poświęcony „zmarłemu liderowi ChRL". Stacja przeprosiła też rodzinę Jianga oraz telewidzów.
Dysydencki chiński portal Shandong News ustroił z kolei swoją pierwszą stronę czarnym banerem z napisem: „Nasz Szanowny Towarzysz Jiang Zemin jest Nieśmiertelny". Wczoraj po południu portal był już niedostępny, zablokowany prawdopodobnie przez cenzurę. Rządowa cenzura robiła wcześniej wszystko, by zapobiec rozpowszechnieniu się pogłoski o śmierci Jianga. – Ta reakcja nie dziwi, gdyż śmierć byłego lidera to w chińskim systemie władzy bardzo delikatna kwestia – mówi „Rz" Kerry Brown, dyrektor Programu Azja w brytyjskim think tanku Chatham House. – Emerytowani przywódcy decydują o obsadzie wielu stanowisk w Pekinie. Przed odejściem na emeryturę Jiang obsadził Biuro Polityczne Komunistycznej Partii Chin swoimi zwolennikami. Wielu z nich pozostaje na stanowiskach. Ta koteria może odebrać fałszywe plotki o śmierci swego mentora jako jakąś celową prowokację innej frakcji, co mogłoby popsuć stosunki w partii. Dlatego władze starały się zapobiec rozpowszechnieniu tej pogłoski – tłumaczy ekspert.
Sytuacja w partii jest obecnie szczególnie skomplikowana, ponieważ Chiny czeka niebawem zmiana na samym szczycie. Jesienią 2012 roku na 18. kongresie KPCh obecny lider Hu Jintao, który przed dekadą przejął pałeczkę od Jianga Zemina, przekaże władzę swojemu następcy.
Oczekiwano, że będzie nim obecny wiceprezydent Xi Jinping, cieszący się akceptacją frakcji zarówno Hu, jak i Jianga. Ewentualna śmierć Jianga skomplikowałaby jednak sytuację. Hu mógłby wtedy próbować zmarginalizować frakcję zmarłego przywódcy i w wyborach następcy przeforsować kandydaturę, której nie musiałby z nikim uzgadniać.