Kalifornia to pierwszy stan w Ameryce, który wprowadza do szkół takie lekcje. Podobną ustawę liberalni prawodawcy próbowali przeforsować już pięć lat temu, ale zawetował ją wówczas republikański gubernator stanu Arnold Schwarzenegger.
Obecny gubernator – demokrata Jerry Brown – szybko podpisał jednak kontrowersyjną ustawę. Od stycznia szkoły publiczne będą więc musiały promować pozytywny obraz społeczności LGBT. Nauczanie o wkładzie gejów, lesbijek etc. w rozwój społeczeństwa ma zmniejszyć nietolerancję wobec małych nieheteroseksualistów, którzy skarżą się, że wciąż są w szkołach prześladowani.
Kalifornia już teraz wymaga od nauczycieli, aby opowiadali o osiągnięciach przedstawicieli dyskryminowanych w przeszłości grup rasowych: Indian, czarnych i Latynosów. – Dziś tworzymy historię Kalifornii – cieszył się Brown. Gdy demokraci świętowali przyjęcie ustawy, republikanie przekonywali, że szkoły powinny mieć w tej sprawie prawo wyboru. – Jeśli dzieci z innych państw uczą się matematyki i nauk przyrodniczych, a amerykańskie prywatnego życia historycznych postaci, to jak nasi wychowankowie będą w przyszłości walczyć o miejsce w globalnej gospodarce? – pytała senator Sharon Runner.