„Dzieci Andersa” wygrały z Izraelem

Młodzi Żydzi uratowani z Sowietów przez polską armię zostali uznani za ofiary Holokaustu

Publikacja: 16.08.2012 00:45

– To historyczny wyrok. Wreszcie Państwo Izrael uznało nasze cierpienia i sprawiedliwości stało się zadość – powiedział „Rz" prof. Zeev Schuss, jeden z przedstawicieli grupy Dzieci Teheranu. – W Związku Sowieckim przeszliśmy przez straszliwe rzeczy. Należy nam się za to zadośćuczynienie.

Sprawa ciągnęła się od blisko dziesięciu lat. Przechodziła przez sądy kolejnych instancji, władze starały się zablokować pozew, w którym widziały „poważne zagrożenie dla państwowego budżetu". Wreszcie sędzina Drora Pilpel uznała, że dotychczasowe stanowisko Izraela jest „niemoralne" i Dzieciom Teheranu należy się rekompensata. Każde z nich otrzyma po 78 tys. szekli, czyli około 60 tys. zł.

– To smutna strona tego wyroku. Na sali sądowej powiedziałem, że te pieniądze to bobkes, czyli w jidysz „kozie bobki". Ta suma jest po prostu śmieszna – powiedział Schuss.

Kim są Dzieci Teheranu? To w większości 80-letni obecnie polscy Żydzi, którzy w 1939 roku jako bardzo młodzi ludzie wraz z rodzinami uciekli z niemieckiej strefy okupacyjnej pod okupację sowiecką. Tam zostali aresztowani przez NKWD, wsadzeni do bydlęcych wagonów i deportowani razem z Polakami na Sybir. Życie uratował im Władysław Anders, przygarniając dzieci do swojej armii. Wraz z nią w 1942 roku wyszły z Sowietów do Persji.

Tam żydowskie dzieci – w większości sieroty – trafiły do utworzonego specjalnie dla nich domu dziecka. Po pewnym czasie na skutek działań podjętych przez Agencję Żydowską udało się je sprowadzić do Palestyny. Najpierw były „sensacją dnia", wkrótce jednak o nich zapomniano i wiele znalazło się w bardzo trudnej sytuacji materialnej. Obecnie żyje ich w Izraelu około 400, a pozew złożyło 217. Pieniądze mają jednak dostać wszystkie.

Dlaczego to Izrael ma płacić za ich cierpienia? Dzieci Teheranu powołały się na układ zawarty między państwem żydowskim a RFN w 1952 roku. Na jego mocy Niemcy zobowiązały się do wypłacenia Izraelowi 3,5 miliarda dolarów odszkodowań za Holokaust. Właśnie o część tych pieniędzy wystąpili Żydzi uratowani 70 lat temu przez Andersa.

Sprawa wzbudza jednak kontrowersje w środowiskach ocalałych z Holokaustu. Byli więźniowie Auschwitz i innych obozów uważają, że Dzieci Teheranu nie mają prawa nazywać się ocalałymi z Zagłady. W rzeczywistości są bowiem ofiarami komunizmu i powinni się domagać odszkodowań od Moskwy. – Jesteśmy ofiarami obu totalitaryzmów. To przed Niemcami uciekaliśmy z zachodniej Polski na Wschód, gdyby nie Niemcy, nie znaleźlibyśmy się w tak tragicznej sytuacji – powiedział „Rz" Schuss.

On sam urodził się w Krakowie, a w 1939 r. uciekł wraz z mamą do Lwowa. Wkrótce znalazł się w Uzbekistanie. Gdy wraz z polską armią opuścił nieludzką ziemię, miał pięć lat.

– To historyczny wyrok. Wreszcie Państwo Izrael uznało nasze cierpienia i sprawiedliwości stało się zadość – powiedział „Rz" prof. Zeev Schuss, jeden z przedstawicieli grupy Dzieci Teheranu. – W Związku Sowieckim przeszliśmy przez straszliwe rzeczy. Należy nam się za to zadośćuczynienie.

Sprawa ciągnęła się od blisko dziesięciu lat. Przechodziła przez sądy kolejnych instancji, władze starały się zablokować pozew, w którym widziały „poważne zagrożenie dla państwowego budżetu". Wreszcie sędzina Drora Pilpel uznała, że dotychczasowe stanowisko Izraela jest „niemoralne" i Dzieciom Teheranu należy się rekompensata. Każde z nich otrzyma po 78 tys. szekli, czyli około 60 tys. zł.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1178
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1177
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1176
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1175
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1174