Mój sąsiad Kropotkin

Dom, w którym mieszkam, znajduje się już poza Londynem. Właściwy Londyn zaczyna się dwieście metrów dalej w kierunku południa. Na kopercie piszę więc Harrow. Gdybym żył sto lat wcześniej, wśród moich sąsiadów w tej części miasta byłby książę Kropotkin

Publikacja: 09.12.2012 00:01

Mój sąsiad Kropotkin

Foto: ROL

Red

170 lat temu, 9 grudnia 1842 roku, urodził się Piotr Kropotkin, rosyjski uczony, rewolucjonista (zm. w 1921 r.). Tekst z archiwum "Rzeczpospolitej"

Ponad sto lat temu, ówczesny mieszkaniec Harrow, Piotr Kropotkin, opublikował książkę o solidarności. Były to obszerne uwagi na marginesie toczących się wówczas w Londynie sporów wokół Darwinowskiej teorii ewolucji. Teoria Darwina miała swoje społeczne implikacje. Często była przywoływana przez uczonych i dziennikarzy na dowód, iż światem rządzi prawo pięści, skrajny indywidualizm i egoizm. Książę Kropotkin miał w tej kwestii inne zdanie, uważał, że ewolucja również nagradza i - przez prawo doboru naturalnego - wzmacnia skłonność do kooperacji.

Czerwonawy książę

Ktokolwiek jeszcze pamięta nazwisko Piotra Kropotkina, kojarzy go z brawurową ucieczką z carskiego więzienia i z anarchizmem, jakąś dziwaczną odmianą ruchu komunistycznego. Kropotkin spędził jednak wiele lat na Syberii (jako oficer, a nie jako więzień) i był również szanowanym geografem. To właśnie na Syberii, obserwując przyrodę, funkcjonowanie ludzi w surowych warunkach klimatycznych i obserwując z bliska działanie państwowego terroru, bo przyjaźnił się z wieloma polskimi zesłańcami, doszedł do wniosku, że ludzie z natury są dobrzy i skłonni do udzielania sobie pomocy. Źródłem zła są zaś wielkie instytucje, a w szczególności państwo. Młody książę nie musiał się troszczyć o własny los, nieznośny był dla niego jednak fakt, że rosyjskie państwo było piekłem dla znakomitej części swoich obywateli. Jego niechęć do nieludzkiego caratu zaprowadziła go do więzienia, z którego, dzięki pomocy innych, zbiegł, by całą niemal resztę życia spędzić poza swoją ojczyzną. Niemal, gdyż w 1917 roku wrócił do kraju. Najpierw z ogromnym entuzjazmem, by szybko zacząć głosić, że bolszewicy pokazali, jak nie należy robić rewolucji.

Kropotkin jako geograf i przyrodnik nie miał żadnych trudności z zaakceptowaniem teorii Darwina, niepokoił go jednak pewien szczegół - zbyt często obserwował, tak wśród zwierząt, jak i wśród ludzi, przykłady współpracy, aby pogodzić się z twierdzeniem, że w naturze rządzi wyłącznie prawo silniejszego. Podejmował problem, który do dnia dzisiejszego nie daje spokoju biologom.

Genu dobroci nie ma, ale...

Do rozważań Kropotkina powrócił angielski pisarz Matt Ridley w książce pod znamiennym tytułem: "O pochodzeniu cnoty", w której próbuje prześledzić, co współczesna nauka mówi o kłopotliwej obecności altruizmu w naturze. Genu dobroci zapewne nie ma, ale skłonność do solidarności, a nawet do bezinteresownej solidarności, jest zjawiskiem obserwowanym wystarczająco często, aby poszukiwać biologicznego podłoża tych odruchów i podejmować próby zbadania ewolucyjnego rozwoju moralności.

W tym tekście interesuje mnie raczej postać samego Piotra Kropotkina oraz Londyn. Miasto, do którego już od kilkuset lat uciekają ludzie z różnych politycznych koszmarów, tworząc na obczyźnie mniejsze i większe wspólnoty. Emigracyjne fale wynikały nieodmiennie z politycznych kataklizmów, po których te małe wspólnoty próbowały nauczyć się życia w nowym świecie, a zarazem zachować więzi ze swoją tradycją. W londyńskim metrze uderza różnorodność twarzy ludzi z różnych krajów i z różnych kontynentów. Wielokrotnie zastanawiano się nad pytaniem, dlaczego jedne z tych grup dają sobie radę znacznie lepiej niż inne? Jedne grupy agresywnie dążą do awansu swoich dzieci w nowym świecie, inne drżą z obawy, że angielskie szkoły oddzielą ich młodzież od narodowej tradycji. Jedne zdobywają szacunek tutejszego społeczeństwa, inne otacza mur, mniej lub bardziej osadzonych w rzeczywistości, negatywnych stereotypów. Jedne są bardziej anarchiczne, inne bardziej zorganizowane. Dążenie do jak najlepszego wykształcenia dzieci jest bodaj jedynym oczywistym warunkiem sukcesu, inne czynniki są mniej jasne.

Tu, w Wielkiej Brytanii, dla wielu imigrantów brytyjskie państwo i brytyjskie społeczeństwo są czymś zewnętrznym. Część imigrantów czasami wydaje tworzyć anarchistyczną wyspę ludzi bez swojego państwa, żyjących wedle recepty Piotra Kropotkina. Jeśli nazbyt zamykają się w swoim getcie, są skazani na przegraną, jeśli stają się nazbyt otwarci, a nie różni ich kolor skóry lub inne oczywiste bariery, rozmywają się i przestają istnieć jako odrębna grupa. Pozostaje jednak nadal ważna obserwacja księcia Kropotkina: solidarność oraz współpraca istnieją i w naturze, i w ludzkim społeczeństwie. Obie są zjawiskiem znacznie częstszym, niż nam się czasem wydaje.

Sympatyczna utopia

Zabawne, Leninowi nie udało się zrobić z księcia marksisty. Matt Ridley jest wojującym liberałem. Rozważania Kropotkina wydaje się przytaczać na dowód, że w społeczeństwie państwa powinno być jak najmniej, by nie mogło krępować naturalnej ludzkiej skłonności tak do współzawodnictwa, jak i do współdziałania. Jest to pomysł na anarchizm z ograniczeniami. Też utopijny, bo zawsze ktoś gdzieś przesadzi, ale jaki sympatyczny.

Lipiec 1998

170 lat temu, 9 grudnia 1842 roku, urodził się Piotr Kropotkin, rosyjski uczony, rewolucjonista (zm. w 1921 r.). Tekst z archiwum "Rzeczpospolitej"

Ponad sto lat temu, ówczesny mieszkaniec Harrow, Piotr Kropotkin, opublikował książkę o solidarności. Były to obszerne uwagi na marginesie toczących się wówczas w Londynie sporów wokół Darwinowskiej teorii ewolucji. Teoria Darwina miała swoje społeczne implikacje. Często była przywoływana przez uczonych i dziennikarzy na dowód, iż światem rządzi prawo pięści, skrajny indywidualizm i egoizm. Książę Kropotkin miał w tej kwestii inne zdanie, uważał, że ewolucja również nagradza i - przez prawo doboru naturalnego - wzmacnia skłonność do kooperacji.

Pozostało 87% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019