George Osborne wprawdzie wszystkiemu zaprzecza, ale brytyjska prasa uważa, że to dzięki jego zabiegom trasa nowej superszybkiej kolei HS2, która ma połączyć Londyn z Manchesterem ominie okręg wyborczy ministra. Okręg Tatton w hrabstwie Cheshire (tzw. złoty trójkąt miejscowości Prestbury, Wilmslow i Alderley) zamieszkuje głównie bogata klasa średnia, której głosom Osborne zawdzięcza swoje zwyciestwo w wyborach parlamentarnych.
Budowana kosztem 600 mln funtów szybka kolej jest dumą Anglli, jednak mieszkańcy obszarów przez które ma przebiegać obawiają się uciążliwego sąsiedztwa. Powołują się na przykład Francji i Hiszpanii, gdzie nieruchomości położone obok podobnych tras często traciły na wartości.
Zaprzeczenia Osborne'a nie brzmia wiarygodnie po ujawnieniu, ze w ubiegłym roku za 900 tys. funtów sprzedał posiadłość leżącą obok planowanych torów nowej kolei zanim jeszcze zapadła ostateczna decyzja w tej sprawie. Ministra „wkopał" też przewodniczący lokalnego samorządu z Cheshire, członek partii Konserwatywnej Michael Jones, który po uzyskaniu wiadomości o wywalczeniu zmiany przebiegu torów oświadczył, że „zawdzięczamy to staraniom naszych dwóch posłów". Tak się składa, że jednym z nich jest właśnie Osborne.