Nie wiadomo dokładnie, jaka będzie treść apelu Abdullaha Ocalana, jednak nikt w Turcji nie ma wątpliwości, że będzie to posłanie historyczne zwiastujące początek końca trwającego już prawie trzy dekady zbrojnego konfliktu. Zdaniem tureckich mediów Ocalan wezwie do zawieszenia broni w zamian za spełnienie przez rząd szeregu niezbyt wygórowanych warunków

Zbrojny konflikt pochłonął do tej pory co najmniej 40 tys. ofiar śmiertelnych, w zdecydowanej większości Kurdów.

Walczą zbrojnie z państwem tureckich o niezależność nie formułując już przy tym od dawna postulatów separatystycznych czy nawet ustanowienia federacji. Ocalan jest od 35 lat przywódcą  Partii Pracujących Kurdystanu (PKK) uznawanej za organizację terrorystyczną nie tylko przez Turcję ale i USA i UE. Pod jego przywództwem PKK rozpoczęła w połowie lat 80.  ubiegłego stulecia walkę zbrojną o utworzenie niepodległego państwa kurdyjskiego.

Więcej w jutrzejszej "Rzeczpospolitej"