- Zamiast popełniać samobójstwa Grecy powinni zabijać tych, którzy doprowadzili kraj do takiego stanu - oświadczył przed kamerą australijskiej telewizji Ilias Panatiogaros, poseł z ramienia Złotego Świtu. Stał w tym czasie oparty o kij baseballowy. Jest to jeden ze sportowych artykułów którymi handluje jego firma. Kij wybrał oczywiście nieprzypadkowo. Na pytanie australijskiego reportera kogo Grecy powinni pozbawić życia, Panatiogaros odpowiedział bez chwili zastanowienia : "bankierów, oczywiście".
To nie wszystko. Wyjaśnił, że dla jego ugrupowania wzorem godnym do naśladowania jest Hezbollah działająca głównie w Libanie organizacja terrorystyczna. Podobnie jak Hezbollah, Złoty Świt rozdaje więc żywność biednym licząc przy tym na korzyści polityczne w postaci większego poparcia w wyborach. Partia ma obecnie 21 deputowanych w 300 osobowym parlamencie.
Nawiązując w swej telewizyjnej wypowiedzi do samobójstw Ilias Panatiogaros miał na myśli znaczny wzrost w czasach kryzysu tego rodzaju desperackich aktów pogrążonych w długach i nie widzących ratunku Greków. Jedynie w 2012 roku 400 obywateli Grecji rozstało się z życiem w akcie samobójczym. O jedną czwartą więcej niż rok wcześniej i znacznie więcej w porównaniu do czasów przedkryzysowych.
Złoty Świt zbiera głosy nieprzejednanych Greków, którzy zwracają ostatnio swą nienawiść przeciwko cudzoziemcom oskarżając ich o "kradzież" miejsc pracy. Zwolennicy Złotego Świtu pokiereszowali niedawno pewnego Afgańczyka. Regularnie biją cudzoziemców.
W roku ubiegłym dwu posłów tego ugrupowania zostało zatrzymanych przez policję pod zarzutem pobicia imigranta z Pakistanu. Zarzut udziału w tym napadzie postawiono także córce lidera partii Nikolaosa Michaloliakosa. Jeden z członków partii umieścił na Facebooku swe fotografie z obozu koncentracyjnego w Dachau z podpisem "Ten piec piekł dobry chleb".