Do tragedii doszło we wtorek wieczorem w pobliżu przystanku autobusowego na jednej z głównych ulic chińskiej stolicy. Młoda kobieta przystanęła na chwilę, by przykryć dwuletnią dziewczynkę śpiącą w wózku. W tym czasie pojawił się biały sedan, którym jechało dwóch mężczyzn. Kierowca postanowił zaparkować na chodniku w miejscu gdzie stała kobieta i zaczął jej dawać znaki ręką by się natychmiast odsunęła.
Zajęta dzieckiem matka nie zauważyła samochodu, lub zignorowała jego gesty. Wówczas z samochodu wyskoczył pasażer, zidentyfikowany później jako 41-jedni mężczyzna o nazwisku Han. Zaczął głośno krzyczeć na kobietę, a kiedy ta coś mu odpowiedziała podbiegł do wózka, wyjął dziecko i z całej siły rzucił nim o chodnik.
Obserwujący zajście przechodnie dostrzegli, że w tym momencie z samochodu wyskoczył kompan Hana i zaczął bić i kopać rozpaczającą matkę. Po chwili obaj sprawcy wskoczyli do samochodu i odjechali. Zostali odnalezieni przez policję i aresztowani po kilkunastu godzinach. Jak się okazało Han niedawno opuścił więzienie, w którym przebywał po wyroku za kradzieże.
Horror matki ciężko rannego dziecka na tym się nie zakończył. Kiedy dotarła do najbliższego szpitala odmówiono jej pomocy, kierując do innej placówki. Kiedy wreszcie dziecku udzielono pomocy okazało się, że jest w stanie agonalnym z licznymi złamaniami i obrażeniami. Według niektórych gazet dziewczynka zmarła, jednak portal Beijing News utrzymuje, że będące w ciężkim stanie dziecko w czwartek jeszcze żyło.
Sprawa wywołała olbrzymi poruszenie. Chińscy internauci pytają „w jakim my społeczeństwie żyjemy?", „co się dzieje z ludzką wrażliwością?". Oburzenie jest tym większe, że nie jest to pierwszy przypadek barbarzyńskiego zachowania wobec małych dzieci. W maju pewien przestępca z zimną krwią zamordował niemowlę, które znalazł w skradzionym wcześniej samochodzie. Rok temu poruszenie wywołało nagranie z kamery przemysłowej na którym wyraźnie widać jak spieszący się kierowca przejeżdża po leżącym na jezdni dziecku żeby uniknąć kłopotliwego objazdu.