Sędzia pułkownik Denise Lind uznała Manninga  winnym 20 zarzutom, m.in. szpiegostwa.

Wyciek plików, które Bradley Manning przekazał WikiLeaks,  jest najpoważniejszym jak dotąd ujawnieniem tajnych dokumentów rządowych USA.

Gdyby Manning został uznany winnym wspomagania wroga, resztę życia mógłby spędzić w więzieniu - groziłaby mu łączna kara do stu lat więzienia. Teraz grozi mu kara do 20 lat. Trzy już spędził w areszcie.

Rząd USA naciska na maksymalny wymiar kary za to, co jest postrzegane jako poważne naruszenie bezpieczeństwa narodowego. Dokumenty, które ujawnił, zawierały m.in. raporty dotyczące walk w Iraku i Afganistanie.