Jeszcze dziesięć lat temu przeciętna włoska rodzina zjadała rocznie 40 kg. pasty czyli makaronu w jednej z 500 postaci, jakie istnieją we włoskiej kuchni. Dzisiaj jest to podobno zaledwie 31 kg. W błyskawicznym tempie powstają bary i restauracje sushi i coraz więcej McDonalds-ów oraz podobnych sieciowych restauracji. - Nasz model żywienia upodabnia się szybko do funkcjonujących w Europie Północnej czy USA - przekonuje " Wall Street Journal" Gabrielle Riccardi, socjolog z uniwersytetu Federico II w Neapolu. Z sondaży wynika, że w okresie zaledwie kilku ostatnich lat o jedną czwartą wzrosła liczba młodych kobiet przekonanych, że zajadanie pasty kończy się nadwagą. Jest o tym też przekonany co szósty młody mężczyzna.
A jeszcze stosunkowo nie tak dawno pamiętano słowa Sofii Loren, która na pytanie w jaki sposób dba o swą figurę odpowiadała: To co widać zawdzięczam spaghetti. Producenci past rozpoczęli właśnie kampanię mająca udowodnić, że Sofia Loren miała rację Firma Barrila kontrolująca ponad jedną trzecią runku past przekonuje, że normalna porcja pasty to zaledwie 365 kalorii. Opracowała też specjalną aplikację pozwalającą na obliczanie ilości kalorii w swych produktach. Trwają też eksperymenty z nowymi rodzajami pasty. Gualtiero Marchesi znany mistrz kuchni serwuje w swych dwu restauracjach pastę z cynamonem i miodem. W tej konstelacji bez czerwonego wina.