Jak tłumaczył minister obrony Thomas de Maiziere, służby od pewnego czasu otrzymywały informacje mówiące o możliwości przygotowywania zamachu na tą placówkę.

- Podejmuje się obecnie odpowiednie przedsięwzięcia prewencyjne. Służy to ochronie niemieckich obywateli - tłumaczył de Maiziere, nie podając jednak żadnych szczegółów.

Na razie nie wiadomo też, kiedy nastąpi ponowne otwarcie placówki. Nowy niemiecki ambasador w Kabulu Martin Jaeger, nadal znajduje się w placówce.

W Afganistanie stacjonuje wciąż 3860 żołnierzy niemieckich, głównie na północy kraju. Wojska te mają zostać wycofane do końca 2014 roku razem z Międzynarodowymi Oddziałami Sił Wsparcia Bezpieczeństwa (ISAF). Planowo na miejscu zostanie około 600-800 niemieckich instruktorów wojskowych.