Dziś premier Łotwy Valdis Dombrovskis ogłosił swoją dymisję. – Państwo potrzebuje nowego rządu, które poradzi sobie z tą sytuacją – oświadczył Dombrovskis. Decyzja zapadła tuż po spotkaniu premiera z prezydentem Andrisem Berzinsem, które trwało ponad półtorej godziny. Łotewska prasa podaje, że prezydent Berzins jakoby polecił premierowi wziąć polityczną odpowiedzialność za tragedię w centrum handlowym, który tydzień temu zawalił się w Rydze.
- Apeluje do wszystkich, którzy myślą o przyszłości, ocenić swoją odpowiedzialność za tragedię w Rydze i podjąć odpowiednie kroki - mówił prezydent Łotwy Andris Berzins.
21 listopada w łotewskiej stolicy zawalił się dach jednego z największych supermarketów w tym kraju, którego budowę zakończono w 2011 roku. Tuż po przybyciu strażaków doszło do kolejnego zawału, który znacząco utrudnił akcję ratunkową. Pod gruzami budynku znaleziono ponad pięćdziesiąt ciał ofiar tragedii, około czterdziestu osób zostało rannych.
Na razie nie jest znana ostateczna przyczyna zawalenia się centrum handlowego. Mogłaby do tego przyczynić się firma, która wybudowała na dachu tego budynku park z placem zabaw, gromadząc tam dużą ilość piasku i kamieni. Zdaniem łotewskich ekspertów mogło to być jedną głównych przyczyn tej wielkiej tragedii.
- Łotwa powołała specjalną komisję ekspertów (również z zagranicy), którzy precyzyjnie zbadają przyczyny tragedii - mówi "Rz" ambasador Łotwy w Polsce Ilgvars K?ava. Zdaniem ambasadora, zmiana w rządzie nie wpłynie na sytuację polityczną w kraju. - Dymisja polityków jest rzeczą naturalną w demokratycznym państwie - dodaje.