Jak informuje tygodnik "Der Spiege" przyczyny odmowy podróży do Soczi są związane z naruszaniem praw człowieka w Rosji oraz niedemokratyczny sposób traktowania opozycji. Chodzi głownie o ustawę z czerwca tego roku, przewidującą kary za "propagandę" homoseksualizmu.

Prezydent Gauck ma zamiar powitać niemieckich sportowców na monachijskim lotnisku, gdzie wylądują po igrzyskach, co ma być dowodem, że docenia znaczenie sportu w życiu społecznym.

Od czasu objęcia urzędu w marcu ubiegłego roku prezydent Joachim Gauck ani razu nie spotkał się z Władimirem Putinem. Relacje niemiecko-rosyjskie są obecnie na najniższym poziomie od czasu zjednoczenia Niemiec. Kanclerz Angela Merkel opowiedziała się w sierpniu tego roku przeciwko bojkotowi Olimpiady w Soczi.