Program nazywa się „Specjalny korespondent" i zajmuje się wyjątkowymi sprawami. Jest tubą propagandową Kremla, a jego twórca Arkadij Mamontow wychodzi z siebie, udowadniając państwowotwórcze tezy. – Ponadgodzinne wydanie poświęcone wydarzeniom na Ukrainie rozpoczęło się wczoraj od korespondencji z Kijowa, gdzie pokazano, jak tłum atakował wściekle biernie stojących i chroniących się za swymi tarczami milicjantów. Potem zastanawiano się, kto zorganizował wydarzenia na Majdanie. Wyszło na to, że to Zachód. Sama Viktoria Nuland, zastępczyni sekretarza stanu USA, przywiozła osobiście do Kijowa 10 mln dol. dla opozycji. Wie o tym dokładnie, bo sprawdzał sobie tylko znanymi kanałami, Igor Korotczenko, naczelny pisma „Nacjonalna Oborona".
Z kolei w Kijowie Oleg Cariow, wiceszef frakcji Partii Regionów prezydenta Janukowycza, zaprezentował scenariusz, jaki powstał w otoczeniu przywódców opozycji. Poinformował, że powstała grupa doradcza składająca się z 30 osób, Amerykanów, Anglików, Gruzinów i innych narodowości. Ich plan zakładał opanowanie przez demonstrantów najważniejszych budynków administracyjnych. Przywódcy rewolucji mieli następnie ogłosić powstanie rządu tymczasowego. Ambasady państw zachodnich miały natychmiast uznać nowe władze, które następnie przejęłby kontrolę nad milicją. Z nieznanych powodów cały plan nie był jednak realizowany.
– To kompletne bzdury, z którymi nie ma najmniejszego sensu polemizować – tłumaczy „Rz" Wiktor Zamiatin, politolog z kijowskiego Centrum Razumkowa.
Tymczasem korespondent tv Rossii w Kijowie znalazł inne dowody potwierdzające tezę o tym, że za rewolucją stoi Zachod. Na Majdanie rozmawiał z niejakim Władimirem Rogowem, szefem nieznanej organizacji Słowianskaja Gwardia. Ten pokazał ulotki przetłumaczone z arabskiego zawierające instrukcje, jak zachować się w czasie demonstracji ulicznych. Siergiej Żeleźniak, wiceprzewodniczący Dumy z ramienia Putinowskiej Jednej Rosji, nie ma najmniejszych wątpliwości, że na Majdanie wykorzystywane są „bojowe doświadczenia arabskich rewolucji".
Większa część programu traktowała o nazistach i faszystach z partii Swoboda Olega Tiahnyboka – Führera – jak go nazwano. To oni obalili pomnik Lenina i zawiesić mieli czarno-czerwoną flagę na cokole. Poinformowano, że takiej flagi używali faszyści w zachodniej Ukrainie i nazywano ich bojownikami UPA czyli Ukraińskiej Powstańczej Armii.