W odpowiedzi na zeszłotygodniowy apel kilkunastu redaktorów naczelnych i wydawców czołowych światowych mediów wzywający Syryjczyków do uwolnienia porwanych dziennikarzy, Najwyższa Rada Wojskowa, składająca się z przedstawicieli głównych ugrupowań rebelianckich (m.in. Wolnej Armii Syryjskiej) zapewniła w specjalnym liście, że dołoży wszelkich starań, by zapewnić dziennikarzom bezpieczną pracę.

Pona to, rada zaoferowała pomoc w uwolnieniu uprowadzonych dziennikarzy. Do syryjskiego gremium nie należą jednak islamskie grupy ekstremistyczne, które stoją za większością ataków na dziennikarzy.

Obecnie szacuje się, że na terenie Syrii znajduje się 30 porwanych dziennikarzy.