"Poziom zaufania między ludźmi pozostaje na niskim poziomie" - czytamy w raporcie przygotowanym przez rosyjską organizację Public Chamber, powołaną w 2004 roku przez Władimira Putina, która miała służyć pogłębianiu dialogu między władzą a społeczeństwem.
Ponad dwie trzecie Rosjan uważa, że należy być ostrożnym w kontaktach z innymi ludźmi, a tylko co piąty badany twierdzi, że powinno się być ufnym. Ponadto około 80 procent respondentów uważa, że Rosjanie są coraz bardziej agresywni, zaś około 75 procent - że w rosyjskim społeczeństwie maleje szacunek dla osób starszych. Między 70 a 80 procent badanych przyznaje się do emocji ksenofobicznych.
Raport stwierdza, że Rosjanie w niewielkim stopniu udzielają się w życiu publicznym. Około 60 procent respondentów w ubiegłym roku nie wzięło udziału w żadnej imprezie publicznej lub społecznej. Liczba jest jeszcze większa w dużych miastach, na przykład w Moskwie wyniosła 67 procent, a w innych dużych miastach - 69.
Raport stwierdza, że zdecydowana większość Rosjan jest słabo poinformowana o organizacjach pozarządowych i nie wykazuje zainteresowania ich pracą. Zaledwie 8,9 procent pytanych stwierdziło, że uczestniczyło w jakichś działaniach organizacji pozarządowych.
Na pytanie o organizacje rządowe działające w ich miejscu zamieszkania, większość respondentów w ogóle nie odpowiedziała. Stosunkowo lepiej poinformowani byli na ten temat mieszkańcy dużych miast, ale tylko 18 procent było w stanie udzielić bardziej szczegółowych odpowiedzi.