"W sobotę rano siły bezpieczeństwa zaatakowały rezydencję deputowanego Ahmeda al-Alwaniego w Ar-Ramadi (w środkowym Iraku), aby go aresztować. Wywiązała się walka między funkcjonariuszami a ochroniarzami polityka (...)" - przekazało źródło w irackiej policji.
Według tego informatora zginęło pięciu ochroniarzy Alwaniego i jego brat, a obrażenia odniosło ośmiu ochroniarzy i 10 członków sił bezpieczeństwa. Taki bilans ofiar potwierdził lekarz w pobliskim szpitalu. Agencja Reutera podaje z kolei, że zginęli trzej ochoniarze Alwaniego oraz jego siostra i brat.
Dotychczas nie jest znany powód aresztowania Alwaniego. Associated Press podaje, że został zatrzymany w związku z podejrzeniami o terroryzm.
Gen. Ali Ghaidan, dowódca irackich sił lądowych, oświadczył w państwowej telewizji, że służby bezpieczeństwa próbowały aresztować także brata Alwaniego, który był podajrzany o ataki na żołnierzy w Anbar. - Dobrze traktujemy Alwaniego. Najpierw został poinformowany o tym, że mamy nakaz aresztowania, a później go zatrzymaliśmy - poinformował generał.
Ahmed al-Alwani należy do świeckiej, lecz zdominowanej przez sunnitów koalicji Irakija (Iracki Ruch Narodowy), krytycznej wobec rządu szyickiego premiera Nuriego al-Malikiego.