Lider kaukaskich ekstremistów Doku Umarow miał zginąć w jednej z antyterrorystycznych operacji. Jak powiedział prezydent Ramzan Kadyrow, trwają poszukiwania ciała Umarowa. Dowodem jego śmierci mają być nagrania operacyjne rozmów dwóch przywódców band ekstremistów z Kabardo - Bałkarii i Dagestanu, którzy zastanawiają się, kogo wybrać na następcę Umarowa i ogłosić emirem Kaukazu.
Przedstawiciele rosyjskich służb specjalnych nie potwierdzili tych doniesień.
Doku Umarow uznawany jest za jednego z głównych wrogów Kremla. W 2006 roku stanął na czele czeczeńskich rebeliantów. W 2007 roku ogłosił się "emirem Emiratu Kaukazu", czyli zjednoczonego państwa narodów Północnego Kaukazu. W ten sposób chciał podkreślić, że toczy walkę nie tylko o niepodległość Czeczenii, ale całego Kaukazu. Zapowiadał utworzenie niezależnego państwa na muzułmańskim Północnym Kaukazie, z prawem opartym na szariacie.
Umarow przyznał się do zorganizowania wszystkich największych zamachów w Rosji w ostatnich latach, w tym tego w moskiewskim metrze w marcu 2010 roku, kiedy zginęło 40 osób, a 168 zostało rannych, oraz zamachu na lotnisku Domodiedowo w styczniu 2011 roku, w którym zabitych zostało 37 osób.
Ostatnio Umarow wezwał bojówki terrorystyczne do uniemożliwienia przeprowadzenia zimowych Igrzysk Olimpijskich w Soczi.