Nałożenie sankcji m.in. na duchowego przywódcę Iranu, ajatollaha Alego Chamenei, to następstwo zestrzelenia przez Iran amerykańskiego drona w rejonie Cieśniny Ormuz. Iran twierdzi, że dron naruszył jego przestrzeń powietrzną - USA utrzymują, że znajdował się w przestrzeni międzynarodowej.
"Donald Trump ma w 100 proc. rację, że armia USA nie ma żadnego interesu w Zatoce Perskiej. Usunięcie tych sił jest w pełni zgodne z interesami USA i świata" - napisał Zarif na Twitterze po ogłoszeniu przez USA nowych sankcji.
"Ale teraz jest jasne, że #Drużyna_B (chodzi o Johna Boltona, doradcę prezydenta USA ds. bezpieczeństwa, premiera Izraela Benjamina Netanjahu i saudyjskiego następcę tronu, Muhammada bin Salmana - red.) nie troszczy się o interesy USA - oni gardzą dyplomacją i są spragnieni wojny" - dodał.
Sam Zarif również jest na liście przedstawicieli irańskich władz objętych sankcjami przez USA.
Trump podpisując decyzję o nałożeniu nowych sankcji nazwał je "silną i proprocjonalną odpowiedzią na coraz bardziej prowokacyjne działania Iranu".