Milionerzy z brukselskich ław

Nowi polscy deputowani nie ustępują majątkiem starym wyjadaczom. Najbogatsi są debiutanci.

Publikacja: 16.07.2014 02:00

Janusz Korwin-Mikke przekonuje, że gdyby nie kryzys, jego majątek byłby wart znacznie więcej niż 9,7

Janusz Korwin-Mikke przekonuje, że gdyby nie kryzys, jego majątek byłby wart znacznie więcej niż 9,7 mln zł

Foto: PAP/EPA

Janusz Korwin-Mikke z Nowej Prawicy oraz Bogdan Wenta i Janusz Lewandowski z PO otwierają listę europosłów z Polski z największym majątkiem. Najbardziej zadłużony jest Bogusław Liberadzki z SLD. „Rz" przyjrzała się oświadczeniom majątkowym deputowanych do Parlamentu Europejskiego, które złożyli na początku kadencji.

Unijna administracja pozostaje głównym źródłem dochodu najbogatszych polityków. Wyjątkiem jest Bogdan Wenta, który zarabia, prowadząc własną działalność szkoleniową. Ciekawe pozycje znajdujemy także w oświadczeniach nieco uboższych europosłów. Chwalą się oni m.in. zbiorami książek czy nawet miejscem na cmentarzu.

Inwestują w domy

Z przeanalizowanych przez „Rz" oświadczeń majątkowych wynika, że aby znaleźć się w czołówce najbogatszych eurodeputowanych, trzeba było zgromadzić majątek powyżej ?5 mln zł.

Najbardziej majętny Janusz Korwin-Mikke dysponuje dobrami wartymi niemal 10 mln zł. Składają się na nie głównie nieruchomości. Lider Nowej Prawicy posiada kilka działek, dom i mieszkanie.

– Trochę tych nieruchomości odziedziczyłem, a część oczywiście kupiłem dzięki ciężkiej pracy – tłumaczy „Rz" Korwin-Mikke. – Kilka musiałem sprzedać, bo przez ostatnie 20 lat włożyłem około 5 mln zł w politykę. Teraz jest kryzys, więc ostatnio raczej na nich tracę. Gdybym posprzedawał je ze dwa lata temu, lepiej bym na tym wyszedł – dodaje.

Drugi na liście najbogatszych europosłów to polityczny debiutant Bogdan Wenta, który dotychczas znany był raczej ze swoich osiągnięć sportowych i szkoleniowych niż poglądów politycznych.  Z oświadczenia majątkowego byłego trenera reprezentacji Polski w piłce ręcznej wynika, że jego majątek to prawie 7 mln zł. Ponad połowę tej kwoty stanowią oszczędności, resztę nieruchomości – dom, mieszkanie i działki budowlane.

– Nigdy nie miałem jakiejś żyłki do biznesu, inwestowania, pomnażania majątku. To, co zarabiałem, zawsze starałem się po prostu odkładać – wyjaśnia. Wenta to również europoseł, który w ostatnim roku osiągnął największe dochody niezwiązane z działalnością publiczną. W oświadczeniu zadeklarował ponad 750 tys. zł wpływów, które zarobił, prowadząc własną działalność szkoleniową, doradczą i reklamową. Do stycznia Wenta był jeszcze trenerem  szczypiornistów Vive Kielce.

Najlepiej zarabiającym polskim europosłem jest jednak Janusz Lewandowski, trzeci najbogatszy polski deputowany. W ostatnim roku zarobił ok. 875 tys. zł za pełnienie funkcji komisarza UE ds. budżetu. Podobnie jak Korwin-Mikke swój majątek Lewandowski ulokował w nieruchomościach. Europoseł PO może się pochwalić pięcioma mieszkaniami wartymi ponad 3,5 mln zł i działką. Oprócz tego posiada także ponad 2 mln oszczędności na koncie bankowym i w lokacie żony.

Koniec biznesu i długi

Niektórzy nowo wybrani europosłowie martwią się, że działalność polityczna niekorzystnie odbije się na ich majątkach.

– Praca w europarlamencie na pewno negatywnie wpłynie na moją firmę. Po prostu wylecę z tego biznesu – przyznaje Robert Iwaszkiewicz z Nowej Prawicy, który prowadzi własne Biuro Transportu Technologii.  – Mój majątek to 30 lat prowadzenia prywatnej działalności gospodarczej. Cóż, takie jest życie. Wybrałem politykę, a zrezygnowałem z biznesu. Mam jednak dwóch dorastających synów, którzy będą próbowali przejmować po mnie firmę – dodaje.

Jego majątek jest wyceniany na 2,5 mln zł, ale Iwaszkiewicz ma też ponad 1,3 mln zł kredytów. Większość związana właśnie z działalnością biznesową.

Najbardziej zadłużony jest jednak Bogusław Liberadzki z SLD. Nowy kwestor PE zaciągnął w różnych bankach ok. 1,5 mln zł kredytów związanych z budową i remontem domu.

W oświadczeniach europosłów możemy znaleźć także inne ciekawe pozycje. Politycy chwalą się zbiorami książek, dzieł sztuki czy biżuterią. Anna Fotyga z PiS zadeklarowała m.in. obrazy, porcelanę i meble warte ok. 150 tys. zł, Lidia Geringer de Odenburg z SLD numizmaty, a Wenta łańcuszek z wisiorkiem Chopard, bransoletkę z brylantami czy dwa zegarki Cartier.

Księgozbiór naukowy wpisał też Karol Karski z PiS, ale to nie najbardziej zaskakująca pozycja w jego oświadczeniu. Europoseł PiS zadeklarował także wartą 20 tys. zł działkę na cmentarzu z grobem rodzinnym.

– To dla mnie kwestia drażliwa, ale skoro mam tytuł prawny do tej niewielkiej nieruchomości, to musiałem ją wpisać – przekonuje.

Politycy w swoich oświadczeniach muszą wpisywać wszystko, co jest warte powyżej 10 tys. zł. Zdaniem dr Ewy Pietrzyk-Zieniewicz z UW to chyba zbyt niska kwota. – Niektórzy chodzą w butach, które więcej kosztują – zauważa. Z kolei dr Olgierd Annusewicz z Ośrodka Analiz Politologicznych UW dodaje, że same oświadczenia nie mają większego znaczenia dla wizerunku polityka w oczach wyborców. – Przeciętny człowiek rzadko kiedy zwraca na to uwagę – twierdzi.

Janusz Korwin-Mikke z Nowej Prawicy oraz Bogdan Wenta i Janusz Lewandowski z PO otwierają listę europosłów z Polski z największym majątkiem. Najbardziej zadłużony jest Bogusław Liberadzki z SLD. „Rz" przyjrzała się oświadczeniom majątkowym deputowanych do Parlamentu Europejskiego, które złożyli na początku kadencji.

Unijna administracja pozostaje głównym źródłem dochodu najbogatszych polityków. Wyjątkiem jest Bogdan Wenta, który zarabia, prowadząc własną działalność szkoleniową. Ciekawe pozycje znajdujemy także w oświadczeniach nieco uboższych europosłów. Chwalą się oni m.in. zbiorami książek czy nawet miejscem na cmentarzu.

Pozostało 87% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1014
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1013
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1011
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1010
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1009
Walka o Klimat
„Rzeczpospolita” nagrodziła zasłużonych dla środowiska