Nie minęły dwa tygodnie od wprowadzenia przez Rosję sankcji wobec Zachodu, a rosyjskie władze wycofują embargo na niektóre z importowanych produktów. Dziś premier Rosji Dmitrij Miedwiediew podpisał specjalne rozporządzenie, zgodnie z którym na rosyjski rynek będą mogły trafiać towary, na które Moskwa nie znalazła własnych odpowiedników i bez których nie może sobie poradzić rosyjska gospodarka wiejska.
Chodzi o sadzonki ziemniaków, grochu, kukurydzy cukrowej i cebuli. Poza tym do Rosji powrócą suplementy diety, różnego rodzaju witaminy, wszelkie dodatki smakowo-aromatyczne, koncentraty białkowe, błonnik, komponenty żywnościowe i przetwory mleczne bez laktozy.
Rosyjskie embargo zostanie zdjęte również z narybka łososia atlantyckiego i pstrąga, ponieważ lokalny przemysł rybny pokrywa zaledwie pięć procent potrzeb rosyjskiego rynku.
"Podjęta decyzja zabezpiecza interesy rosyjskich producentów i interesy oddzielnych grup społecznych bez narażenia się (Rosji - red.) na szkody" – czytamy w dokumencie, podpisanym dziś przez szefa rosyjskiego rządu.
Rosyjskie media podają, że resort zdrowia kilka dni temu zwrócił się do rządu z prośbą o wycofanie z listy zakazanych produktów niektórych witamin zarejestrowanych w Rosji jako lekarstwa, jak również składników wchodzących w skład diety osób chorych na cukrzycę.