Jeszcze o 17-tej prof. Zdzisław Krasnodębski, eurodeputowany PiS mówił naszej gazecie: PiS nie podjął decyzji, czy dziś wieczorem poprze kandydaturę Ursuli von der Leyen na stanowisko szefowej Komisji Europejskiej.
- W naszej frakcji trwa w tej sprawie bardzo gorącą dyskusją. Przemówienie programowe przedstawione dziś przez panią von der Leyen spotkało się z daleko idącą krytyką naszych eurodeputowanych. Nie zostały w tym przemówieniu poruszone ważna dla nas sprawy jak przełamanie podziału Europy, wzmocnienie obrony flanki wschodniej NATO, rozwój zasady pomocniczości z Unii. To był inny program niż ten, jak zaprezentowała pani von der Leyen na spotkaniu z naszą frakcją – powiedział Zdzisław Krasnodębski.
Ale podkreślił jednocześnie: „ Za Ursulą von der Leyen przemawia dorobek polityczny gdy była ministrem obrony. Jesteśmy pragmatyczni, nie chcieliśmy doprowadzić do większego kryzysu unijnego. Zdajemy też sobie sprawę, że bliżej nam do CDU niż innych formacji. Wiemy, że Von der Leyen jest bardzo krytykowana z lewej strony. To wszystko za nią przemawia” – powiedział europoseł PiS. Przyznał tez, że w tej sprawie „toczą się też rozmowy na międzypaństwowe”.
Jego zdaniem we wtorek wieczorem przed głosowaniem być może dojdzie do ustalenia jednego stanowiska frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, ale w żadnym wypadku nie jest to pewne. Gdyby takiego stanowiska nie udało się wypracować, każdy europoseł będzie głosował zgodnie z własnym sumieniem.