To historia godna dyktatury, która próbuje swą władzę absolutną nad krajem rozciągnąć nad internet. Internet wygrywa.
Robert Mugabe, żelazną ręką rządzący Zimbabwe od 1987 roku, podczas spotkania ze swymi zwolennikami w Harare w środę przewrócił się idąc do auta. Cała sytuacja została sfilmowana i sfotografowana:
Nie byłoby w tym nic dziwnego, Mugabe ma 90 lat. Awantura zaczęła się jednak, gdy ochrona Mugabe zażądała od fotografów skasowania zdjęć i filmów wykonanych w momencie upadku. Dziś w jednej z lokalnych gazet minister informacji Zimbabwe tłumaczył całą sprawę tak: "Nie ma dowodów upadku prezydenta, bo tego upadku nie było. Prezydent potknął się na wybrzuszeniu, które powstało w wyniku złego połączenia dwóch fragmentów dywanu. Prawdę mówiąc, nawet Jezus, nie wspominając już o panu, potknąłby się w tej sytuacji".
Kuriozalna, nawet w realiach krwawej dyktatury Mugabe, reakcja władz wywołała natychmiast reakcję internetu. Liczba memów z przewracającym się Mugabe rośnie w astronomicznym tempie. Oto niektóre z nich: