Zdaniem byłego prezydenta Francji (1974-81) Rosja ma większe prawo do Krymu od Ukrainy, bowiem "w XVIII w. to Rosja, a nie Ukraina, wywalczyła Krym z rąk Turków".

D'Estaing sporą część wywiadu dla RT poświęcił właśnie historii. Uzasadniając większe, jego zdaniem, prawo Rosji do Krymu tłumaczył, że "nieprzypadkowo ostatnia konferencja pokojowa II wojny światowej odbyła się w Jałcie, dokąd liderzy Zachodu przyjechali na zaproszenie Rosji".

Były prezydent uważa, że za 1-2 lata na Krymie powinno się ponownie odbyć referendum na temat przyłączenia do Rosji.