Poinformował o tym brytyjską BBC rzecznik kenijskich sił zbrojnych. To odwet za zbrodnię, której Asz-Szabab dopuścił się w zeszłym tygodniu, atakując uniwersytet Garissa, w północno-wschodniej Kenii. Dżihadyści wymordowali tam 148 osób, prawie wyłącznie chrześcijan.
To zapewne nie koniec operacji odwetowej. Prezydent Uhuru Kenyatta zapowiadał odpowiedź „najdotkliwszą z możliwych".
Celem ataku kenijskich samolotów były obozy Gondodowe i Ismail w pogranicznej prowincji Gedo. Jak podaje agencja Reuters, zdaniem kenijskich sił zbrojnych, z tych obozów pochodzili dżihadyści, którzy mordowali studentów w Garissie, położonej około 200 km od somalijskiej granicy.
W lecie kenijscy żołnierze, którzy uczestniczą w misji pokojowej Unii Afrykańskiej, przeprowadzili aresztowania i konfiskatę broni w obozie Gondodowe.
W ciągu ostatniego roku Asz-Szabab wymordował w Kenii 400 osób. Wśród kolejnych celów może się znajdować parlament w Nairobi. Tak uważają posłowie cytowani przez „Kenyan Daily Post”.- NIc nie sprawiłoby tym terrorystom większej radości niż atak na parlament - powiedział poseł Mpuri Aburi.