Sąd francuski ma orzec, czy właściciel baru w Clermont-Ferrand jest winny śmierci klienta, który w październiku 2014 roku wypił w jego barze co najmniej 56 kieliszków alkoholu. Właściciel baru został oskarżony o "umyślne zaniedbanie", które doprowadziło do śmierci klienta.

57-letni klient postanowił pobić rekord liczby kieliszków alkoholu wypitych w barze. Według lokalnej prasy mężczyzna przed przystąpieniem do bicia rekordu był już pod wpływem alkoholu. Zgodnie z relacją gazety mężczyzna wypił 30 kieliszków w ciągu minuty, by ostatecznie zatrzymać się na 56. kieliszku trunku. Następnie został wyniesiony z baru przez córkę i przyjaciół - wkrótce potem zmarł w wyniku zatrzymania akcji serca.

Według córki zmarłego, właściciel baru zachęcał jej ojca do picia. - To był poważny błąd właściciela baru - twierdzi kobieta.

Z kolei prawnik właściciela baru twierdzi, że jego klient chciał powstrzymać mężczyznę przed biciem alkoholowego rekordu.