Napastnik ostrzelał budynek policji z samochodu. Dokonał w  ten sposób znacznych zniszczeń wewnątrz budynku. Kule trafiły w biurko dyżurującego policjanta, który chwilę wcześniej poszedł kupić napój.

Napastnik zniszczył również radiowóz, nie trafiając jednak siedzących w nim policjantów. Podczas ucieczki staranował kolejny samochód policyjny.

Mężczyzna zatrzymał się na parkingu restauracji w Hutchins, gdzie otoczyła go policja. Rozpoczęto negocjacje. Napastnik groził, że ma w samochodzie materiały wybuchowe. Stawał się coraz bardziej agresywny i zdaniem policji zagrażał nie tylko funkcjonariuszom, ale i osobom postronnym. Do akcji wkroczył policyjny strzelec wyborowy, który zastrzelił przestępcę.

Na parkingu przed ostrzelana kwaterą policja znalazła dwie przygotowane bomby. Kolejne dwie - w samochodzie mężczyzny.

Komendant policji w  Dallas poinformował, że napastnik oskarżał policję o to, że utracił prawo do opieki nad synem. Policja zarzucała mu podejmowanie działań terrorystycznych.