Łukaszenko uważa, że Kreml stosuje zemstę za jego prozachodnie wypowiedzi. Prezydent Białorusi oskarża Rosjan o zablokowanie dostaw uzbrojenia. Moskwa stara się w ten sposób "zawładnąć aktywami białoruskiej zbrojeniówki".
- W tej sytuacji Moskwa nie doczeka się realizacji pięciu projektów integracyjnych, w tym w sferze zbrojeniowej - powiedział Łukaszenko.
- Rosja karze mnie za zmianę kursu na Zachód. Trzeba pokazywać jej prawdziwe oblicze, które wcale nie jest sojusznicze, lecz złośliwe – dodał.
W ramach porozumienia między Rosją i Białorusią, Moskwa zobowiązała się dostarczać broń do swojego sojusznika. Zablokowanie dostaw broni i części uzbrojenia ma wywołać presję i świadczyć o chęci wykupienia białoruskich zakładów zbrojeniowych. Prezydent mówił o tym podczas wizyty w mińskich Zakładach Ciągników Kołowych.
- Rosjanie straszą nas, że sami opracują "stonogi" i będą na nich przewozić głowice jądrowe. Jeśli mają pieniądze i mózgi, niech wynajdują. Ale Rosja nie ma ani pieniędzy ani mózgu - powiedział prezydent.