Księgarze znikają przez romans Xi Jinpinga?

Tajemnicze zaginięcia księgarzy z Hongkongu zaczynają niepokoić kolejne państwa.

Aktualizacja: 04.01.2016 16:08 Publikacja: 04.01.2016 16:01

Księgarze znikają przez romans Xi Jinpinga?

Foto: 123RF

Sprawa, o której pisaliśmy niedawno, zaczyna wydawać się coraz bardziej zagmatwana. Wokół księgarni w Hongkongu pojawiają się kolejne wątki.

Szef rządu Hongkongu podkreśla, że o żadnej ingerencji Pekinu w wewnętrzne sprawy miasta nie może być mowy. Jego słowa nie są jednak specjalnie uspokajające, ponieważ to właśnie przeciwko Leung Chun-yingowi i jego związkach z administracją centralną ludzie masowo protestowali pod koniec 2014 roku. Londyn wyraża także swoje zaniepokojenie, ponieważ istnieje podejrzenie, że jeden z zaginionych księgarzy posługiwał się brytyjskim paszportem. Ambasada Zjednoczonego Królestwa sprawdza te informacje.

W sprawę jest także zaangażowana Szwecja, tym razem ze względu na osobę Gui Minhaia. To obywatel Trzech Koron urodzony w Chinach, właściciel wydawnictwa o nazwie Mighty Current, do którego należała niewygodna dla Pekinu księgarnia. Najnowsze doniesienia wskazują na to, że powodem interwencji agentów z kontynentalnych Chin miałoby rzekomo być planowane wydanie książki o prywatnym życiu prezydenta Xi Jinpinga. Znajdować by się w niej miały informacje o romansie głowy państwa, do którego doszło podczas małżeństwa z obecną żoną oraz o wcześniejszych skandalach z jego udziałem sprzed ponad 25 lat. Gui ostatni raz kontaktował się ze swojego domu na tajskim wybrzeżu w miejscowości Pattaya. Po zapowiedzi planu nowej publikacji ślad po nim zaginął już 17 października.

Poza nim zniknęli także ludzie zaangażowani w działalność wydawnictwa. To Lui Bo (opisywany także w innych źródłach jako Lee Po), 65-letni współwłaściciel Mighty Current oraz Cheung Jiping, menadżer firmy - dwaj panowie, których rodziny mieszkają w pobliskim Shenzhen leżącym po chińskiej stronie. Córka pana Lui zgłosiła zaginięcie policji w Hongkongu twierdząc, że kiedyś z pewnością jej ojciec posługiwał się brytyjskim paszportem. Zaginął także Lam Wingkei prowadzący księgarnię w dzielnicy Causeway Bay.

Przedstawiciele administracji wyspy nie są tak optymistyczni jak sam gubernator. Twierdzą, że tajemnicze zniknięcia kładą się cieniem na relacje z Pekinem i źle wróżą przyszłości oraz bezpieczeństwu obywateli Hongkongu. Miasto cieszyło się od zawsze większym poziomem wolności słowa, jednak tym razem sprawa księgarzy może to zmienić.

Jeżeli doniesienia o brytyjskim obywatelstwie jednego z zaginionych się potwierdzą, wówczas Philip Hammond, szef MSZ królowej wybierający się w tym tygodniu do Chin, będzie miał poważny problem natury dyplomatycznej. Stosunki między Londynem a Pekinem mogą zostać nadszarpnięte niedługo po tym, jak prezydent Xi podkreślał, że to Wielka Brytania jest głównym oknem na świat Zachodu dla jego kraju. Ze względu na spodziewane i wyczekiwane chińskie inwestycje na Wyspach, Brytyjczycy powstrzymywali się od wielu lat od otwartej krytyki praw człowieka i systemu prawnego w Chinach.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1181
Świat
Meksykański żaglowiec uderzył w Most Brookliński
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1178
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1177
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1176