Według ukraińskich służb materiały wybuchowe, które próbował przemycić Francuz, miały posłużyć do przeprowadzenia 15 zamachów w czasie rozpoczynających się w piątek we Francji Mistrzostw Europy w piłce nożnej. Trudno o bardziej szokującą informację przed najważniejszą imprezą sportową w Europie w tym roku.
Co wiadomo o zatrzymanym? - Niewiele. Pojawiło się jego imię z pierwszą literą nazwiska - Gregoire M. (brytyjskie tabloidy podają i nazwisko - Moutaux).
Imię i nazwisko sugeruje, że zatrzymany nie jest dżihadystą pochodzącym z rodziny muzułmańskich imigrantów ani też nie przedostał się do Europy jako uchodźca. Z takich grup wywodzili się terroryści, którzy dokonali zamachów na Paryż w listopadzie 2015 roku (w tym w okolicach Stadionu Francji, gdzie odbywał się mecz Francuzów z Niemcami) i w marcu 2016 roku w Brukseli.
Z kolei za tym, że zatrzymany może być jednak dżihadystą przemawia to, iż wśród celów zamachów, do których miały być wykorzystane materiały wybuchowe i broń przemycane nieskutecznie przez Gregoire'a M., pojawia się synagoga na terenie Francji. Sprawa się szybko komplikuje, gdy jako inny potencjalny cel występują też meczet.
O obu możliwych celach mówił, jak podają zachodnie media, szef ukraińskiej służby bezpieczeństwa SBU Wasyl Hrycak. Nienawiść do Żydów i muzułmanów to cecha neonazistów. I to z tych środowisk ma się wywodzić Gregoire M.