Amerykaninowi przyznano prestiżową nagrodę państwową „za odwagę i wysoki profesjonalizm wykazane podczas wykonywania obowiązków w warunkach zwiększonego zagrożenia życia, gdy w kosmodromie Bajkonur doszło do sytuacji awaryjnej".
11 października ubiegłego roku Hague i rosyjski kosmonauta Aleksiej Owczininw misji Sojuz MS-10 mieli polecieć na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS).
W 119 sekundzie lotu jedna z bocznych rakiet nieprawidłowo się wyczepiła i uderzyła w człon główny. W efekcie uderzenia Sojuz o 7 stopni zszedł z kursu o 7 stopni, co spowodowało automatyczne przerwanie lotu.
W takiej sytuacji komputer pokładowy wyłącza silniki i odpala awaryjne, które oddzielają od rakiety człon z astronautami i dochodzi do awaryjnego lądowania.
Hague i Owczinin mieli dużo szczęścia - wylądowali w pobliżu miasta Dżezkazgan w Kazachstanie, nie odnosząc większych obrażeń.